Przedwczesne (pomiędzy 22. a 37. tygodniem ciąży) urodzenie może mieć związek ze zmianami w strukturach mózgu, a co za tym idzie - z trudnościami w mówieniu, czasami utrudniając późniejszą komunikację i edukację. Dźwięk głosu matki i bicie jej serca mogą sprzyjać rozwojowi ścieżek związanych ze słuchem i umiejętnościami językowymi. Jednak podczas pobytu na oddziale intensywnej terapii matka nie zawsze może być przy dziecku - na przykład, gdy ma także inne dzieci lub musi wracać do pracy.
Aby sprawdzić, czy obecność matki można naśladować za pomocą nagrania, dr Katherine Travis z Weill Cornell Medicine w Nowym Jorku (USA) wraz ze współpracownikami przebadała 46 wcześniaków urodzonych między 24. a 31. tygodniem ciąży, przebywających na oddziale intensywnej terapii noworodków. Dzieci te nie miały wad wrodzonych ani poważnych komplikacji związanych z wcześniactwem.
Matki nagrywały się, jak czytają fragmenty przetłumaczonej na wiele języków książki dla dzieci "Miś zwany Paddington" - w swoim rodzimym języku. Połowie dzieci odtwarzano 10-minutowy klip audio dwa razy na godzinę między 22:00 a 6:00, wydłużając czas ekspozycji dziecka na głos matki średnio o 2,7 godziny dziennie, aż do pierwotnego terminu porodu. Pozostałe dzieci otrzymywały taką samą opiekę, ale bez nagrań.
Gdy wcześniaki osiągnęły wiek opowiadający terminowi porodu, wykonano im dwa rodzaje rezonansu magnetycznego, które ujawniły zorganizowanie i połączenia ich sieci neuronowych. Jak się okazało, dzieci, które słyszały głos matki w nocy, miały silniejsze i bardziej zorganizowane połączenia w i wokół lewego pęczka łukowatego, jednego z głównych obszarów odpowiedzialnych za przetwarzanie języka. Wcześniejsze badania powiązały opóźnienia w rozwoju tego obszaru mózgu z późniejszymi trudnościami w nauce języka i mowy. Prawy pęczek łukowaty, mniej zaangażowany w przetwarzanie mowy, mniej się rozwinął.
"To pierwszy dowód na to, że doświadczenie mowy przyczynia się do rozwoju mózgu w tak młodym wieku - powiedziała dr Katherine Travis. - To potencjalnie przełomowy sposób myślenia o tym, jak podejść do opieki neonatologicznej, aby promować lepsze wyniki językowe u dzieci urodzonych przedwcześnie".
Wyniki badania sugerują także, że do dojrzewania mózgu może przyczyniać się wzmożona mielinizacja, czyli tworzenie się tłuszczowych osłonek, które izolują włókna nerwowe i pomagają sygnałom szybciej przemieszczać się w mózgu.
Wcześniejsze badania wykazały, że dzieci zaczynają słyszeć około 24. tygodnia ciąży, a ciągła ekspozycja na głos matki w łonie matki mogłaby wyjaśniać, dlaczego po urodzeniu wolą go od innych głosów. Nie jest jednak jasne, czy głosy innych ludzi nie wywarłyby podobnego wpływu na rozwój dziecka.
Choć nagranie głosu matki i odtwarzanie go dziecku wygląda na prostą interwencję, zdaniem ekspertów potrzebne są dalsze badania na większej grupie z dodatkowymi grupami kontrolnymi - na przykład inne źródła mowy czy inne formy stymulacji słuchowej. Dr Travis i jej zespół mają nadzieję uzyskane potwierdzić wyniki na większej liczbie dzieci oraz w przypadku niemowląt o słabszym stanie zdrowia. Będą także obserwować uczestników obecnych badań, aby ocenić, na ile różnice w budowie mózgu o przekładają się na późniejszy rozwój umiejętności językowych i komunikacyjnych.
Paweł Wernicki (PAP)
pmw/ agt/
Legionowo: Kościół chce więcej pieniędzy na szkołę
Kasa, kasa, kasa.. przeliczacie dzieci na pieniądze i swoje skrzywione poglądy. Obleśne i wstrętne to jest. Tak naprawdę kto dubluje szkoly? Bo w moim mniemaniu to wlasnie ci krzykacze dublują siebie nawzajem. W artykule jest wzmianka o rownym traktowaniu dzieci, ale nie tych ze szkoly salezjan jak się rozumie? To nie są już dzieci, czy co?Wstyd, że lokalny portal informacyjny powołuje się na jakieś donosy i oszczerstwa, a nie fakty. Cytat z pisma skierowanego do Prezydenta miasta? Ładne macie przecieki w tym UM, że pismo zlozone wczoraj juz do was dotarło 🙃 kółko wzajemnej adoracji, które zaczyna się bać, bo przyszedł czas, który wymaga czegoś więcej niż siedzenia na stołkach. Swoją drogą-ciekawe ile poszło pieniędzy publicznych na niedawno przeprowadzoną paradę równości ze środków publicznych? Sami opublikowaliście post, ktory pokazuje jak bardzo co niektorzy nie liczą się ze zdaniem swoich wyborców i podatników, co z resztą oni sami wyrazili w reakcjach i komentarzach.
Emanuel Olisadebe
00:25, 2025-10-17
Legionowo: Kościół chce więcej pieniędzy na szkołę
Tak wiele absurdów i nadinterpretacji zawiera ten artykuł. Ewidentna zmowa przeciwników dobrego wychowania, wiary i dzieci uczacych się w kameralnych warunkach oraz zazdrosnych dyrektorów szkół, ktorzy ewidentnie nie potrafią w normalnych warunkach konkurować, aż się tu wylewa. Pieniądze idą za uczniem, a rodzice powinni mieć wolny wybór, czy posyłają swoje dzieci do przepełnionych placówek, czy do miejsca bardziej rodzinnego. Z artykułu wynika, że jedni mogą mieć wybór (aktualnie rządzący), a inni nie. Przykłady innych szkół Salezjanskich, które zostały upublicznione pokazują zupełnie coś innego, niż to przed czym nieudolny artykuł (z lokowaniem produktu) wręcz przestrzega!!! Jeśli tak wielkim problemem jest niż demograficzny, to dlaczego w legiowskich szkołach dzieci chodzą na zmiany? Można tu jeszcze długo wymieniać. P.S. Czy artykuł powstał na pewno z troski o dzieci...? Nie sądzę!!!! :((((((
Tom
21:35, 2025-10-16
Legionowo: Kościół chce więcej pieniędzy na szkołę
Ten artykuł aż kipi niechęcią do środowiska katolickiego — widać, że pisał go ktoś, kto ma z góry wyrobioną opinię i szuka tylko pretekstu, by uderzyć w Kościół. Zamiast rzetelnych informacji dostajemy emocjonalny wywód, pełen insynuacji i tanich haseł. Tekst o tym, że „pieniądze można by wydać na coś innego”, to zwykła demagogia — brzmi dobrze, ale nie ma nic wspólnego z prawdziwym celem edukacji. Autor najwyraźniej nie rozumie, że szkoła, także katolicka, to inwestycja w młodych ludzi, a nie „fanaberia księży”. Artykuł bardziej przypomina błoto ideologiczne niż dziennikarstwo.
Konrad
20:16, 2025-10-16
Legionowo: Kościół chce więcej pieniędzy na szkołę
A ja nie mogę się doczekać kiedy samorząd Legionowa pokaże w końcu środkowy palec tej chorej instytucji kościoła, żerującej na Polsce, jak zauważył sam pan dyrektor od początku jej państwowości. Obecność kościoła katolickiego jest pożądana, ale w kościele, a nie jako element świeckiego państwa. Pora najwyższa pokazać klerowi gdzie jego miejsce. PS. Placówka Salezjanów, tak jak i inne szkoły prywatne nie dostaje części subwencji (tej od gminy) ponieważ pobiera czesne. Prawdziwe szkoły publiczne, które reprezentują Panie Dyrektorki nie pobierają czesnego, więc gmina - jako ich właściciel - do nich dopłaca. Do Salezjanów niech dopłaca także właściciel szkoły, czyli zakon lub kuria. Niech każdy finansuje swoją działalność. Tak jest sprawiedliwie. Czasy kiedy kler wyciągał swoje łapska po publiczne pieniądze się już kończą. Podziwiam Panią Prezydent Annę Szczepłek za jej postawę broniącą świeckości legionowskiego samorządu. Poza tym czemu miasto Legionowo miałoby dopłacać do uczniów mieszkających poza miastem.
Adam
19:38, 2025-10-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz