Tak jak wspomnieliśmy, portale i aplikacje randkowe cieszą się ogromnym powodzeniem. Dają bowiem szansę na znalezienie swojej drugiej połówki. Ich znaczenie szczególnie wzrosło podczas okresu pandemii koronawirusa. Randkowanie ze świata realnego, przeniosło się bowiem do sieci.
Wzrost liczny użytkowników portali randkowych sprawił, że niekiedy możemy trafić na kogoś nieuczciwego, kto chce nas wykorzystać finansowo lub w inny sposób. Weźmy na przykład słynnego z filmu Netflixa “Oszusta z Tindera”. Mężczyzna wyłudził od kilku kobiet ponad 10 mln dolarów.
Oszuści “polujący” na swoje ofiary w portalach randkowych najczęściej działają na dwa różne od siebie sposoby.
Pierwszy sposób - na litość. W tym przypadku najpierw padają romantyczne deklaracje, często wyznania miłości, po których następuje prośba o pomoc finansową. Ofiara, wierząc że pomaga swojej “drugiej połówce” chętnie pożycza pieniądze. Kiedy zostaną one już skutecznie przekazane, delikwent lub delikwentka znika, nie zostawiając do siebie żadnego kontaktu, o czym możemy przekonać się po lekturze tego artykułu.
Drugi sposób jest znacznie brutalniejszy. Polega bowiem na szantażu. Osoba po chwili pisania prosi nas o wysłanie intymnych fotografii. Kiedy już je otrzyma, grozi ich ujawnieniem, jeśli nie zapłacimy jej żądanej kwoty pieniędzy.
Powyżej opisaliśmy tylko dwie, najpopularniejsze metody randkowych oszustów. Pomysłowość przestępców nie zna jednak granic. Umawiając się na randkę z nieznajomą osobą należy pilnować swoich dokumentów. Nie wiadomo bowiem, czy ktoś ich nie ukradnie lub nie spisze naszych wrażliwych danych, np. numeru PESEL.
Zgodnie z blogiem ExpressVPN, jest kilka kluczowych kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę podczas przeglądania profili w serwisach randkowych
Jakie profile i jakie działania powinny sprawić, że zapala się nam tzw. "czerwona lampka"?
Na rynku istnieje wiele aplikacji i portali randkowych. Niektóre uważane są przez użytkowników za bezpieczniejsze, inne za mniej. To, czy nie damy się oszukać zależy tylko od nas, naszej czujności i intuicji.
Na pewno nie powinniśmy szybko ufać nowo poznanej osobie. Nie dawać jej i nie pożyczać żadnych pieniędzy. Pod żadnym pozorem nie wysyłajmy także naszych intymnych zdjęć. To może skończyć się dla nas wieloma nieprzyjemnościami.
Nasza czujność powinna być większa, jeśli zdecydowaliśmy się na korzystanie z aplikacji i stron oferujących tak zwane szybkie randki - Tinder, Date Zone czy Grindr.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz