Jak informuje oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa I, podinsp. Robert Szumiata, to współpraca policjantów ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego oraz policjantów z Legionowa doprowadziła do zatrzymania dwóch osób podejrzanych o oszustwo na szkodę kobiety zamieszkałej na stałe w Australii.
Jak relacjonuje podinsp. Robert Szumiata, jako pierwsza została zatrzymana 66-latka. Kobieta wpadła, kiedy przyszła do banku w Legionowie wypłacić z cudzego rachunku 420 tys. złotych. Jak ustalili policjanci, to była jej czwarta wizyta w banku. Wcześniej wypłaciła z konta łącznie 350 tys. złotych. Było to możliwe między innymi dzięki wyrobionemu na dane właścicielki rachunku nowemu dowodowi osobistemu i zmianie haseł dostępu.
66-latka to klasyczny przykład „słupa”, na którego organizator wyrobił niezbędny dokument i wysyłał go po pieniądze.
- informuje rzecznik śródmiejskich policjantów, podinsp. Robert Szumiata.
Drugą zatrzymaną w tej sprawie osobą jest 40-latek, który był najprawdopodobniej pomysłodawcą tego procederu. Mężczyzna wpadł w jednym z mieszkań w Warszawie.
Zarówno mężczyzna, jak i kobieta usłyszeli już zarzuty oszustwa działając wspólnie i w porozumieniu, z góry powziętym zamiarem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście oboje zatrzymani decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.
0 0
Chytrość nie popłaca