Poradnia Psychologiczna Zmiana w Warszawie oferuje profesjonalne wsparcie psychologiczne i psychoterapię dla dorosłych oraz młodzieży.
Dla Czytelników Legio24.pl poradnia przygotowała specjalną ofertę:
– Podaj hasło „Legio24” podczas pierwszej konsultacji,
– Otrzymasz 10% rabatu na pierwszy miesiąc terapii.
Skontaktuj się z poradnią:
– Telefon: 662 617 610
– Strona internetowa: www.zmiana-psychoterapia.pl
– Lokalizacja: Warszawa
– Konsultacje stacjonarne i online
Odpowiada: Kamila Włodarczyk, psycholożka i psychoterapeutka z Poradni Zmiana w Warszawie.
Wielokrotnie w swoim życiu zawodowym spotykałam się z osobami, które – często po wielu miesiącach chodzenia od lekarza do lekarza – w końcu trafiały do gabinetu psychoterapeuty z ogromnym pytaniem: „Skoro wyniki są dobre, to czemu ja się tak czuję?”
Nie ma w tym nic dziwnego – objawy ataku paniki są bardzo fizyczne. Trudno uwierzyć, że coś, co tak przypomina zawał, może być reakcją psychiczną.
Zgodnie z klasyfikacjami diagnostycznymi (ICD-10, DSM-5), napad paniki to nagły, intensywny epizod lęku, który osiąga swoje maksimum w ciągu kilku minut. Często pojawia się „znikąd”, w momentach pozornie spokojnych. Objawy mogą być naprawdę przerażające:
– uczucie duszności, trudności z oddychaniem,
– silne kołatanie serca, drżenie rąk,
– zawroty głowy, mrowienie w kończynach,
– uczucie odrealnienia, panika, myśli o śmierci lub „zwariowaniu”.
Osoby doświadczające tego stanu bardzo często trafiają najpierw do kardiologa, pulmonologa lub neurologa. I dopiero gdy badania nie wykazują przyczyn somatycznych, pojawia się pytanie o możliwe podłoże psychiczne.
Ania, 29-letnia prawniczka, przyszła na pierwszą konsultację po kilku wizytach na izbie przyjęć. Mówiła:
„Nie mogę oddychać. Wszystko ściska mi się w środku. A lekarze tylko powtarzają: nic pani nie jest.”
W miarę jak pracowałyśmy razem, okazało się, że jej ciało mówiło coś, czego umysł nie chciał lub nie umiał nazwać: długotrwałe napięcie, przemęczenie, nieustanne wymaganie od siebie „bycia silną”. Ataki paniki były sygnałem, że gdzieś głęboko, wbrew pozorom, nie czuła się bezpieczna.
(*Imię i szczegóły zostały zmienione)
To nie fanaberia ani przesada – to sygnał, że Twój organizm nie radzi już sobie w ciszy.
Dobrze to widać w podejściu terapeutycznym, które jest mi bliskie – terapii humanistyczno-doświadczeniowej, zwłaszcza w nurcie Gestalt.
Tam nie skupiamy się tylko na „pozbyciu się objawu” – ale na tym, co ten objaw próbuje przekazać.
Psychoterapia to proces, który pomaga przywrócić kontakt z samym sobą. Często osoby doświadczające napadów paniki opisują, że są „ciągle w głowie” – analizują, kontrolują, przewidują. W terapii uczymy się schodzić głębiej – do emocji, napięć w ciele, zapomnianych potrzeb.
W podejściu Gestalt to, co „tu i teraz” – Twoje ciało, oddech, uczucia – jest równie ważne jak historia, którą opowiadasz. To pozwala zrozumieć, co naprawdę się dzieje, kiedy ciało włącza „alarm”.
Co możesz zrobić, gdy czujesz, że zbliża się atak paniki?
– Zatrzymaj się. Powiedz sobie: „To lęk. Nie jestem w niebezpieczeństwie. To minie.”
– Skup uwagę na oddechu – powoli, łagodnie, nie zmuszając się.
– Poszukaj czegoś, co pomoże Ci „zakotwiczyć się” w rzeczywistości: nazwij kilka przedmiotów, które widzisz, usłysz dźwięki wokół.
– Jeśli możesz – zapisz, co działo się wcześniej. Czasem atak jest ostatnim ogniwem całego dnia pełnego napięć.
Psychoterapia nie sprawia, że życie staje się idealne. Ale pomaga wrócić do siebie – poczuć swoje granice, potrzeby, odzyskać wpływ. Wtedy ataki paniki często zaczynają słabnąć. Nie dlatego, że „coś się naprawiło”, ale dlatego, że Ty zaczynasz słyszeć siebie wcześniej niż dopiero wtedy, gdy ciało krzyczy.
Jeśli to, co czytasz, brzmi znajomo – wiedz, że nie jesteś w tym sama/sam. I że naprawdę można z tego wyjść.
Kamila Włodarczyk
psycholożka, psychoterapeutka
Poradnia Psychologiczna i Psychoterapeutyczna Zmiana w Warszawie
https://zmiana-psychoterapia.pl/rezerwacja-wizyty/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz