Zamknij

Ekspertka: Kwietniowe słońce może być zdradliwe; pamiętajmy o filtrach

07:03, 22.04.2025 Aktualizacja: 07:18, 22.04.2025
Skomentuj PAP PAP

Kwietniowe słońce może być zdradliwe - indeks UV może bowiem przekraczać spodziewane wartości o tej porze roku - wskazała dr inż. Agnieszka Czerwińska z IGF PAN. Dodała, że wiosną osoba z fototypem skóry najbardziej popularnym w Polsce może przebywać na słońcu bez ochrony zaledwie 33 minuty.

W tym roku w kwietniu pogoda dopisuje, a termometry w ciągu dnia wskazują nawet ponad 20 st. C. Dlatego ekspertka z Zakładu Fizyki Atmosfery Instytutu Geofizyki PAN przypomniała o wiosennych zagrożeniach związanych z opalaniem i wysokim indeksem UV.

"Przy temperaturach w kwietniu powyżej 20 st. C stwierdzono, że zawartość ozonu w atmosferze jest poniżej średniej, co wiąże się z napływem powietrza ubogiego w ozon znad równika. W takich warunkach indeks UV może przekraczać spodziewane wartości o tej porze roku" - wskazała dr inż. Agnieszka Czerwińska, cytowana w informacji prasowej przesłanej przez biuro prasowe IGF PAN.

Przypomniała również, że istotnym elementem decydującym o zagrożeniach związanych z nadmiernym promieniowaniem UV są indywidualne cechy organizmu człowieka i upodobanie do korzystania z promieniowania słonecznego (w tym sposób ubierania się i spędzania wolnego czasu).

"Bezpieczny" czas ekspozycji na promieniowanie UV zależy od karnacji skóry - im skóra ciemniejsza, tym czas ekspozycji nie powodującej zmian patologicznych skóry jest dłuższy. Takich fototypów wyodrębnia się sześć.

"Wiosną indeks UV może przekraczać wartość 5, co oznacza, że osoba z fototypem skóry 2, który jest najbardziej popularny w Polsce, może przebywać na słońcu bez ochrony zaledwie 33 minuty. Po tym czasie mogą wystąpić już poparzenia słoneczne" - podała Agnieszka Czerwińska.

Jak podkreśliła, nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV może powodować fotostarzenie (zwiotczenie skóry, utratę jędrności, zmarszczki), alergię słoneczną, plamy na skórze, poparzenia słoneczne (tzw. rumień), niszczenie struktur DNA w komórkach, a nawet rozwój nowotworów.

Dlatego niezbędna jest ochrona m.in. poprzez filtry przeciwsłoneczne. "Wychodząc wiosną na zewnątrz, nie myślimy o filtrach przeciwsłonecznych, a często spędzamy tam więcej niż pół godziny, czasami w jednej pozycji, eksponując cały czas ten sam fragment skóry. Tymczasem każde poparzenie słoneczne sprawia, że ryzyko czerniaka w przyszłości zwiększa się. Już pięć poparzeń słonecznych w ciągu życia, a zaledwie jedno w dzieciństwie, sprawia, że ryzyko to rośnie dwukrotnie!" - ostrzegła naukowczyni.

Dodała, że wyróżnia się dwa rodzaje filtrów przeciwsłonecznych: filtry chemiczne pochłaniają energię niesioną przez promieniowanie, a filtry fizyczne działają jak mikrolustra i nie przepuszczają promieniowania UV.

"Aby krem był skuteczny, powinien zawierać oba rodzaje filtrów i chronić przed promieniowaniem UV-A i UV-B. Krem należy nakładać co około 2 godziny, smarować się obficie i dokładnie (nie zapominać o uszach, ustach i karku). Powinniśmy ponowić aplikację kremu po każdej kąpieli i nadmiernym wysiłku" - zatwierdziła.

Ponadto, jak podano w informacji prasowej, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opracowała scenariusze pobytu na wolnym powietrzu w zależności od indywidualnego fototypu i aktualnego indeksu UV.

Wskazują one m.in., że jeżeli indeks UV jest w przedziale od 0-2, wtedy nie ma zagrożenia dla zdrowia; zalecane jest tylko korzystanie z okularów słonecznych. Dla indeksu między 3 i 5 należy stosować krem z filtrem, unikać ekspozycji na bezpośrednie promienie Słońca i nosić nakrycie głowy. W południe należy przebywać w cieniu. A w przypadku indeksu UV między 6 i 7 trzeba ograniczyć pobyt na dworze do 2 godzin przed i po południu.

Choć jednocześnie WHO przyznaje, że zalecane ograniczenia w korzystaniu z nasłonecznienia mogą zmniejszyć skórną syntezę witaminy D3 i przyczynić się do pogłębienia jej deficytu w organizmie człowieka.

"Jedynie w sytuacji, gdy indeks UV jest poniżej 2 można opalać się bez ograniczeń. W naszych szerokościach geograficznych taki poziom natężenia UV występuje wcześnie rano i późnym wieczorem w przypadku bezchmurnych dni późną wiosną i latem lub przez cały dzień w warunkach silnego zachmurzenia" - czytamy.

"Zgodnie z danymi Ministerstwa Zdrowia zachorowalność na nowotwory skóry w Polsce jest dwukrotnie większa niż średnia w krajach Unii Europejskiej. Co roku czerniak wykrywany jest w Polsce u ponad 2,5 tys. osób. W znacznym stopniu na ten stan wpływa bagatelizowanie przez społeczeństwo negatywnych skutków nadmiernego opalania i ekspozycji na promieniowanie UV" - podsumowała Agnieszka Czerwińska.

Aby dowiedzieć się więcej o tym, jak wyznaczyć czas opalania, w którym organizmowi dostarczy się dawkę promieniowania potrzebną do wytworzenia witaminy D3, a jednocześnie nie narazić się na poparzenie słoneczne, można skorzystać ze scenariuszy pobytu na wolnym powietrzu, opracowanych przez naukowców z Zakładu Fizyki Atmosfery Instytut Geofizyki PAN. Uwzględniają one zarówno aktualne lub prognozowane warunki atmosferyczne decydujące o intensywności promieniowania UV, jak i indywidualne cechy człowieka (m.in. fototyp skóry). Można je znaleźć na stronie: https://zdroweopalanie.igf.edu.pl/ (PAP)

akp/ agt/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%