Wtorek (22.04) to kolejny dzień akcji gaśniczej w Biebrzańskim Parku Narodowym, gdzie od niedzieli płonie około 450 hektarów trzcinowisk i łąk. Do walki z żywiołem skierowano kolejną kompanię gaśniczą z województwa mazowieckiego. Wśród wysłanych sił znalazł się także zastęp strażaków z Legionowa.
– Jeden zastęp strażaków z JRG Legionowo wyruszył na Podlasie, aby wspomóc akcję gaśniczą – poinformował w wtorek rano dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej PSP w Legionowie, mł. bryg. Tomasz Suracki.
Na miejscu pracuje obecnie około 300 strażaków PSP i OSP. W akcji uczestniczą również żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, leśnicy, pracownicy Biebrzańskiego PN oraz dwie specjalistyczne grupy ds. gaszenia pożarów lasów z Poznania i Lublina. Z powietrza ogień tłumi policyjny Black Hawk oraz pięć śmigłowców Lasów Państwowych. Tylko w poniedziałek zrzuciły one łącznie ponad 340 tys. litrów wody.
Jak przekazał komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek, pożar nie rozprzestrzenia się już powierzchniowo, ale występują ogniska podpowierzchniowe. Ogień wnika w torf, co znacznie utrudnia działania. Strażacy korzystają z dronów z kamerami termowizyjnymi, by lokalizować najbardziej zagrożone miejsca. Do gaszenia wykorzystują wybudowaną ze strażackich węży sieć magistrali wodnej – około kilometr węży doprowadza wodę z pobliskiej rzeki.
Zagrożony jest rezerwat Czerwone Bagno – szczególnie cenny przyrodniczo obszar parku, będący ostoją łosia, wilka, rysia i rzadkich ptaków.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu legio24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz