"Sobotni pościg policji za Maserati, którym kierował Michał K., zakończył się skierowaniem wniosku o areszt tymczasowy. Sąd wniosek ten uwzględnił i zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy" - poinformowała we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Katarzyna Skrzeczkowska.
Dodała, że w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Północ mężczyźnie przedstawiono zarzuty popełnienia czterech przestępstw.
Pierwszy zarzut dotyczył ucieczki przed funkcjonariuszami policji i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
"Natomiast drugi i trzeci zarzut dotyczył kradzieży tablic rejestracyjnych i użycia tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu marki Maserati tj. art. 306c §1 i 2 kk. Są to przepisy, które weszły w życie 1 października 2023r" - przekazała Skrzeczkowska.
Trzeci zarzut dotyczy posiadania substancji psychotropowej o wadze 6,45 g. Znaleziono ją w samochodzie.
"Zakres zarzutów może zostać rozszerzony z uwagi na ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego jakie stwarzał kierowca uciekający przez ulice Warszawy" - wyjaśniła Skrzeczkowska.
W sobotę (7.10) około 12.15 policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji na ulicy Jagiellońskiej w Warszawie chcieli zatrzymać do kontroli kierującego maserati, który zaczął uciekać. Policjanci rozpoczęli pościg za nim, w trakcie którego dołączyli też inni funkcjonariusze. Kierujący maserati w trakcie ucieczki zderzył się z innymi pojazdami. Na ulicy Modlińskiej mężczyzna opuścił swój pojazd i zaczął uciekać pieszo, jednak chwilę po tym został zatrzymany.
W wyniku pościgu uszkodzone zostały dwa radiowozy policyjne oraz cztery inne auta osobowe. Dwóch policjantów zostało rannych. W samochodzie uciekiniera znaleziono narkotyki. Okazało się także, że był on pijany.
(PAP)
autorka: Aleksandra Kuźniar
akuz/ ok/ red
[ZT]122650[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz