Związkowcy z MPO już w lipcu zgłaszali do prezydenta Warszawy nieprawidłowości w spółce. - Jednym z naszych postulatów, oprócz płacowych, była reorganizacja w spółce polegająca na pozbyciu się polityków i ich znajomków a na ich miejsce wprowadzeniu menadżera, który zajmie się tą spółka tak, jak trzeba - powiedział Wolski.
Zaznaczył, że związkowcy wiedzieli, że są pewne nieprawidłowości.
- Słyszeliśmy pocztą pantoflową, że na przetargi odnośnie przetwarzania odpadów to nie ma co liczyć, bo jest układ z jedną z firm. My nie mamy dostępu do takich dokumentów i chcieliśmy zaznaczyliśmy panu prezydentowi, że trzeba to sprawdzić. Z tego co wiem, bo oficjalnie nas pan prezydent nie poinformował, jest audyt w spółce. Wiadomo, że sprawdzane są pewne rzeczy ale czy przetargi, to nie wiadomo" - powiedział. "Żadnych oficjalnych informacji nie dostaliśmy tym bardziej, że proponowaliśmy panu prezydentowi, że możemy się w to włączyć na takiej zasadzie, że będziemy pokazywać obszary, które wzbudzają nasz niepokój. Ale niestety pan prezydent wybrał inną drogę
- podkreślił.
- Przy kontraktach wielomilionowych tak to jest. Jeżeli wiemy o jednym człowieku, że tyle pieniędzy wziął, to ile reszta musiała brać. Ile my, mieszkańcy Warszawy do tego dopłacaliśmy - dodał.
Stołeczny ratusz potwierdza, że w MPO trwa audyt.
- Zaplanowany wcześniej audyt, trwa w MPO od 16 stycznia. Na ten moment nie planujemy dodatkowych kontroli w związku z kontrolą CBA - powiedziała PAP rzeczniczka ratusza Monika Beuth. - Czekamy na konkretne ustalenia prokuratury - dodała.
Wolski zaznaczył, że w spółce nic się nie zmieniło.
- Wypowiedzi pana prezydenta są takie, że przecież CBA to cały czas jest w mieście i w spółkach miejskich. Komentuje, że są to polityczne układy, żeby w niego uderzyć. Nas, jako pracowników to nie interesuje z jakich przyczyn, nas interesuje wynik czyli zwolnienie osób odpowiedzialnych za ten bałagan. Bo to rzutuje negatywnie na wizerunek spółki
- powiedział.
Przewodniczący związkowców podkreślił, że po kontroli CBA, ma nadzieję, że winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. - Ale niezależnie od wyników, stoimy na stanowisku, że zarząd powinnien zostać pozbawiony stanowisk, ze względu na to, że za dużo jest nieprawidłowości już na dzień dzisiejszy wykrytych - dodał.
Według ustaleń śledczych od sierpnia 2020 roku do stycznia 2023 roku istniał proceder korupcyjny związany z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów z Miasta Stołecznego Warszawa. - Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B. - podała Prokuratura Krajowa.
- W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych
- zaznaczyła PK.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ ok/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz