Najprawdopodobniej w nocy z wtorku na środę (8/9.04) lub nad ranem (9.04) doszło do śmierci 40-letniego mężczyzny, który miał spaść z masztu telekomunikacyjnego w miejscowości Borowa Góra (gmina Serock). Z informacji uzyskanej od Prokurator Rejonowej w Legionowie, Anny Tondery-Wolińskiej wynika, że zauważone około godz. 8:00 rano ciało leżało na znajdującym się przy maszcie kontenerze maksymalnie 6 godzin.
Przypomnijmy, że w środowy poranek, około godz. 8:00, służby z terenu powiatu legionowskiego zostały wezwane do miejscowości Borowa Góra, gdzie przy jednym z masztów telekomunikacyjnych znaleziono ciało mężczyzny. Na miejsce zadysponowano strażaków, policję, zespół ratownictwa medycznego i prokuratora Prokuratury Rejonowej w Legionowie.
W chwili przyjazdu straży pożarnej ciało 40-latka leżało tuż pod masztem, na dachu kontenera z urządzeniami technicznymi. Ponieważ widać było, że mężczyzna nie żył od pewnego czasu, strażacy odstąpili od udzielania mu pierwszej pomocy.
Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, kom. Justyna Stopińska poinformowała, że na miejscu prowadzone były czynności z udziałem prokuratora.
W rozmowie z naszym dziennikarzem, Prokurator Rejonowa w Legionowie, Anna Tondera-Wolińska poinformowała, że ciało 40-letniego mężczyzny, mieszkańca powiatu legionowskiego leżało na znajdującym się przy maszcie kontenerze maksymalnie 6 godzin. Do tragicznego zdarzenia doszło więc w nocy z wtorku na środę lub nad ranem. Wstępne ustalenia wskazują, że śmierć nastąpiła w wyniku upadku z dużej wysokości.
Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok. Z całą pewnością nie był to pracownik firmy telekomunikacyjnej, a osoba postronna.
Prokurator Tondera-Wolińska nie chce ujawnić w jakim kierunku jest prowadzone dochodzenie. Tłumaczy tę decyzję dobrem rodziny zmarłego.
[ZT]136792[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz