Koalicja rządząca rozmontuje dwukadencyjność w samorządach? Polacy mówią „nie”

Większość koalicji rządzącej opowiada się za likwidacją dwukadencyjności w samorządach. Premier Donald Tusk, który początkowo wypowiadał się w tej sprawie ostrożnie, w miniony weekend jasno zadeklarował, że popiera pomysł PSL i chce „znieść szkodliwy przepis wprowadzony przez PiS”. Tymczasem opinie Polaków są zgoła inne. Uczestnicy konsultacji społecznych projektu przygotowanego przez ludowców nie zostawili na nim suchej nitki – blisko 80 proc. sprzeciwiło się zmianom, nazywając je „powrotem do koryciarstwa i siedzenia na stołkach przez całe życie”.

Pomysłodawcą nowelizacji Kodeksu wyborczego jest Polskie Stronnictwo Ludowe, które w lipcu złożyło w Sejmie projekt ustawy znoszącej obowiązującą od 2018 roku zasadę dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

[ZT]139120[/ZT]

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekonuje, że zniesienie dwukadencyjności to sposób na przywrócenie obywatelom pełni praw wyborczych, które – jak twierdzi – zostały ograniczone przez przepisy wprowadzone przez PiS.

– Dwukadencyjność ogranicza bierne prawo wyborcze Polaków – mówił szef ludowców.

Kosiniak-Kamysz zapowiedział też, że jeśli parlament nie poprze pomysłu zniesienia ograniczenia dla samorządowców, PSL będzie domagać się zmian w konstytucji, tak aby podobne limity dotyczyły również posłów i senatorów.

– Jeśli nie uda się znieść dwukadencyjności, będziemy proponować, by parlamentarzyści także mogli sprawować mandat tylko przez dwie kadencje – zapowiedział lider PSL.

Jeśli chodzi o koalicję rządzącą, projekt zniesienia dwukadencyjności poparły Koalicja Obywatelska i Lewica, natomiast Polska 2050 pozostaje stanowczo przeciwna.

Polska 2050: „Tak dla dwukadencyjności, nie dla układów”

Koalicjanci z Polski 2050 nie mają wątpliwości, że ograniczenie liczby kadencji to ważny mechanizm zapobiegający nadużyciom władzy.

– Nie zmieniamy zdania. Tak dla utrzymania dwukadencyjności w samorządach. Nie dla układów – przekazało ugrupowanie w oficjalnym stanowisku.

Przedstawiciel partii dodał, że system dwukadencyjny „ma swoje uzasadnienie i stanowi wartościowe rozwiązanie, które sprzyja zmianom i ogranicza lokalne układy”.

Polacy jasno przeciwko zmianom

Wyniki konsultacji społecznych projektu PSL są jednoznaczne. Spośród 2779 uczestników aż 78,6 proc. sprzeciwiło się zniesieniu dwukadencyjności, a tylko 17,5 proc. poparło pomysł.

Uczestnicy konsultacji nie przebierali w słowach, a ich opinie – zebrane w oficjalnym sprawozdaniu opublikowanym w dokumentach sejmowych – pokazują silne emocje wokół projektu:

„Dosyć koryciarstwa i siedzenia na stołkach przez całe życie.”

 

„Polityków – jak pieluchy – należy zmieniać często, z tego samego powodu.”

Większość opinii wskazywała, że zniesienie limitu kadencji doprowadziłoby do utrwalenia lokalnych układów władzy i osłabiło konkurencyjność wyborów. Wśród nielicznych głosów popierających projekt pojawiały się argumenty o potrzebie kontynuacji inwestycji i realizacji długofalowych planów rozwoju.

[ZT]140046[/ZT]

Już druga kadencja według nowych przepisów

Dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast została wprowadzona w 2018 roku przez rząd PiS i obejmuje kadencje 2018–2023 oraz 2024–2029.

Projekt PSL zakłada całkowite zniesienie tego ograniczenia i umożliwienie ponownego startu wszystkim obecnym włodarzom po 2029 roku.

Sejmowa komisja skierowała projekt do wysłuchania publicznego, które ma odbyć się w najbliższych tygodniach.

Na razie nie jest znane stanowisko prezydenta w tej sprawie.