Spot na różnych profilach społecznościowych organizacji został odtworzony już ponad 10 milionów razy. Zapoczątkował on trasę profrekwencyjną, podczas której aktywistki odwiedziły już Gniezno, Konin, Poznań, Mikołów, Katowice, Bytom, Kraków, Rzeszów, Przysuchę, Bydgoszcz i Kołobrzeg. Trasa zakończyła się w środę, 11 października, w Koszalinie.
Tam, gdzie trasa profrekwencyjna nie zdążyła dotrzeć, aktywistki zdecydowały się na oddolne działania, między innymi plakatowanie. Plakaty z hasłem “CICHO JUŻ BYŁYŚMY” pojawiły się w ponad 100 miastach i miejscowościach w całej Polsce. Zawitały również do województwa mazowieckiego - można je znaleźć w Ostrowie Mazowieckiej, Wyszkowie, Tłuszczu, Ostrołęce, Ząbkach, Zielonce, Serocku, Pruszkowie, Piasecznie, Człuchowie, Piastowie, Legionowie, Radzyminie, Markach, Wołominie, Chojnicach, Czersku i Warszawie.
fot. Konrad Skotnicki
Plakaty “CICHO JUŻ BYŁYŚMY” trafiły do miejsc, do których często nie dociera tego typu przekaz, skupiony głównie na wielkich miastach. Cieszę się, że plakaty zajmują przestrzeń publiczną, tak jak powinny zajmować ją kobiety, głośno mówiące o swoich problemach. To najwyższa pora, by państwo zaczęło odpowiadać na kryzysy, przez które kobiety przechodzą same, po cichu.
- powiedziała Paula Wasiluk, aktywistka inicjatywy WSCHÓD.
Choć kobiety stanowią większość społeczeństwa, to często są mniej zmotywowane do głosowania niż mężczyźni. Widać to szczególnie u młodych kobiet - niektóre sondaże wskazują, że nawet co druga kobieta w wieku od 18 do 39 lat nie planuje wziąć udziału w wyborach. Kampania “CICHO JUŻ BYŁYŚMY”, wraz z trasą profrekwencyjną, akcją plakatową, a także finałową imprezą przed Sejmem w najbliższy piątek, 13 października, ma trafić przede wszystkim młodych - aktywistki kierują inicjatywę zwłaszcza do swoich rówieśniczek.
W Jasionce, Jarosław Kaczyński przekonywał, że w Polsce bieda i inne problemy są już załatwione. Prezes wyraźnie stracił kontakt z rzeczywistością. Mierzymy się z mnóstwem kryzysów - a Polki wiedzą o tym najlepiej, bo niestety często to na ich barki te problemy spadają najbardziej. Rządzący nas nie szanują, ale ich czas się kończy. Wiemy, że kobiety mogą wiele - od naszych mam i babć, które nas wychowują, od pracownic budżetówki - m.in. pielęgniarek, urzędniczek i nauczycielek, na których barkach stoi nasz kraj, od naszych bliskich sióstr, przyjaciółek i koleżanek, które wspierają nas, okazują nam troskę i opiekują się nami.
- mówiła Dominika Lasota, aktywistka z inicjatywy WSCHÓD - “To my, kobiety, jesteśmy ukrytą siłą tych wyborów.”
fot. Konrad Skotnicki
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz