[ZT]136027[/ZT]
Urząd Gminy Wieliszew od początku aktywnie działał, aby nagłośnić sprawę w mediach lokalnych, ogólnopolskich; informował aktywistów i organizacje pozarządowe. Podjęte zostały kolejne kroki w celu wyjaśnienia nieprawidłowości, łącznie z zawiadomieniami organów wyższego rzędu. Sprawa jeszcze nie ucichła, a w tym samym miesiącu mieszkańcy Gminy Wieliszew zostali przez lokalną prasę poinformowani o wszczęciu postępowania administracyjnego przez innego inwestora zmierzającego do budowy dużego osiedla mieszkaniowego.
Informacja odbiła się szerokim echem wśród lokalnej społeczności, choć w przeciwieństwie do pierwszego przypadku, ostrze krytyki skierowane było w… kierunku Wójta Gminy Wieliszew. Różnica między obydwoma projektami była jeszcze jedna. O ile w pierwszym przypadku mieliśmy do czynienia z ewidentnym obchodzeniem prawa budowalnego, tak w drugim – inwestor działał zgodnie z przepisami, ubiegając się o możliwe zgody i starając się nawiązać kontakt z lokalnymi włodarzami oraz działać na rzecz lokalnej społeczności.
Informacje o kolejnej dużej inwestycji wywołały wśród mieszkańców niepokój. Obawiali się „zabetonowania” terenów i zniszczenia lokalnych ekosystemów. „Czy na pewno wydanie warunków zabudowy odbyło się zgodnie z prawem?”, „Dlaczego Wójt Gminy Wieliszew odstąpił od zlecenia raportu oceny oddziaływania na środowisko?” – grzmiali na internetowych forach. Padały też konkretne dane: na skutek budowy osiedla podwoi się liczba mieszkańców siedmiotysięcznej wsi Wieliszew! Argumentów było jeszcze wiele, niestety część nie była merytoryczna, a poziom dyskusji ocierał się o hejt, mowę nienawiści. „Można rozmawiać - ale merytorycznie, bez personalnych ataków” – komentował Wójt.
Rozmowy z mieszkańcami finalnie odbyły się, władze Gminy Wieliszew nie zignorowały obaw, starały się znaleźć wspólne rozwiązanie podczas zebrania wiejskiego, komisji oraz wymiany korespondencji w okresie kwietnia i maja br. W efekcie rozmów z protestującą przeciwko inwestycji częścią mieszkańców Rada Gminy Wieliszew zdecydowała się zlecić zbadanie procedury administracyjnej wydania decyzji o warunkach zabudowy przez zewnętrzną kancelarię prawną. Przedstawiciele grupy społecznej poinformowali także o rozpoczęciu procedury zlecenia raportu oceny oddziaływania na środowisko w wyniku społecznej inicjatywy.
W toku badania sprawy, argumenty strony społecznej malały. Rada Gminy Wieliszew 5 czerwca br. otrzymała do wiadomości pismo stanowiące odpowiedź na zapytanie jednej z mieszkanek Gminy Wieliszew. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie informuje w nim, że nie znajduje merytorycznych przesłanek dla uznania negatywnego oddziaływania planowanej inwestycji na środowisko przyrodnicze omawianego terenu: (...) trudno zgodzić się z przedstawioną w piśmie informacją o lokalnym szlaku migracji zwierząt z Jeziora Zegrzyńskiego do Narwi, który miałby przebiegać przez teren przedmiotowej inwestycji. RDOŚ jednocześnie wyraża zrozumienie dla potencjalnych obaw mieszkańców związanych z przedmiotową budową.
Ponadto zagraniczny inwestor planujący budowę osiedla mieszkaniowego, mimo początkowych obaw lokalnej społeczności, zaskoczył wszystkich swoim podejściem. Zamiast skupić się wyłącznie na zysku, zadeklarował gotowość do współtworzenia infrastruktury społecznej – od przedszkola i terenów rekreacyjnych po wsparcie dla lokalnej komunikacji (budowa parkingu przy stacji kolejowej). To podejście nie tylko łagodzi nastroje mieszkańców, ale też idealnie wpisuje się w nową filozofię planowania przestrzennego w Polsce. Ponadto inwestor w wyniku opisanych projektów społecznych zdecydował się zmodyfikować projekt tak, aby lepiej wpisywać się w lokalny anturaż i potrzeby.
Podejście irlandzkiego inwestora jest niespotykane. W ostatnich latach mieszkańcy gmin położonych wokół Warszawy (w tym także Gminy Wieliszew) wielokrotnie protestowali przeciwko chaotycznej urbanizacji. Deweloperzy nierzadko wznosili osiedla bez odpowiedniego zaplecza społecznego: bez szkół, przedszkoli, dróg, terenów zielonych czy placów zabaw. Zamiast harmonijnego rozwoju, powstawały enklawy, które generowały problemy zarówno dla nowych mieszkańców, jak i dla tych, którzy mieszkali tam od pokoleń. Zagraniczny inwestor, który do tej pory realizował projekty w krajach Europy Zachodniej model inwestycji oparł na partnerstwie z lokalną społecznością. To pierwsza tego typu deklaracja w gminie, która dotąd zmagała się z typowym dla Polski problemem tzw. „rozlewania się” zabudowy mieszkaniowej bez odpowiedniej infrastruktury.
Działania dewelopera są zgodne z kierunkiem, jaki wyznacza reforma planowania przestrzennego w Polsce. Zgodnie z nowelizacją ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2023 roku, gminy mają większe narzędzia do kształtowania ładu przestrzennego i egzekwowania od inwestorów wkładu w infrastrukturę publiczną. W tym kontekście postawa zagranicznego dewelopera pokazuje, że odpowiedzialna urbanistyka może iść w parze z opłacalnością inwestycji. Co więcej – może być także sposobem na budowanie dobrego wizerunku i trwałych relacji z lokalną społecznością.
Inwestycja może stać się przykładem tzw. dobrych praktyk deweloperskich, które łączą interesy inwestorów, mieszkańców i samorządów. W miejsce konfliktów pojawia się dialog, a zamiast ekspansji kosztem natury – zrównoważony rozwój przestrzeni. W czasach rosnącej presji urbanizacyjnej, szczególnie wokół dużych miast jak Warszawa, odpowiedzialność deweloperów staje się kluczowa. Przykład tej inwestycji pokazuje, że budownictwo mieszkaniowe może i powinno iść w parze z troską o jakość życia, środowisko i lokalną tożsamość. To nie tylko zgodne z nowymi regulacjami, ale też – coraz częściej – z oczekiwaniami społecznymi. I być może wkrótce stanie się nowym standardem.
Zapraszamy także do zapoznania się z informacjami w przedmiotowej sprawie opublikowanymi na profilu Wójta Gminy Wieliszew.
[ZT]136220[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz