Zamknij

Zwierzęcy magiel, czyli na miękko o weterynarii i okolicach: Pasożyt

09:35, 29.08.2014
Skomentuj

Od kilku lat pojawiają się w mediach ostrzeżenia przed możliwością wystąpienia inwazji pasożytów z rodzaju Dirofilaria u psów. Są to pasożyty przenoszone przez komary. Dotychczas przypadki tej choroby obserwowane były w południowej Europie: we Włoszech, Grecji czy Chorwacji, Hiszpanii czy Portugalii, a także w ciepłych południowych obszarach Stanów Zjednoczonych.

Fot. LegWet

Nicienie we krwi

Choroba przede wszystkim dotyczy psów. Poprzez ukąszenie komara przekazywane są formy rozwojowe nicieni, które krążą we krwi, następnie rozwijają się z nich postaci dorosłe, które mogą dawać objawy choroby. Dotychczas obserwowano właściwie zachorowania wywołane inwazją Dirofilaria repens. Leczenie polega na zwalczaniu młodocianych form pasożyta we krwi oraz chirurgicznym usunięciu dorosłych osobników ze zmian skórnych. Oczywiście bardzo istotna jest profilaktyka przeciwpasożytnicza, która zakłada ochronę przed ukąszeniami komarów. Szacuje się, że w Polsce zarażonych może być nawet 20% psów, u których najczęściej inwazja nie daje żadnych objawów.

Pasożyty w Legionowie

O ile D.repens, o której można powiedzieć, że zadomowiła się już w naszym kraju, to o gatunku Dirofilaria immits do dnia dzisiejszego były tylko 2 doniesienia. Do dnia dzisiejszego, bo oto pojawił się 3 przypadek w Polsce i to u legionowskiego psa. Nie wiemy czy jest to rodzime zachorowanie czy też z importu, bo zwierzę zostało znalezione na ulicy. Trzeba jednak założyć, że problem zachorowań na tego pasożyta jest realnym zagrożeniem.

Blisko serca

Inwazja Dirofilaria immitis powoduje bardzo poważne zagrożenie dla życia i zdrowia zwierzęcia. Przechodząc bardzo skomplikowany cykl rozwojowy dorosłe postaci umiejscawiają się w prawej komorze serca i w tętnicy płucnej mogąc prowadzić do poważnych zaburzeń krążenia w tym zatorów płucnych. Dodatkowo w odróżnieniu od D.repens zwalczanie form dojrzałych pasożyta jest bardzo trudne i zakłada ich chirurgiczne usunięcie lub stosowanie bardzo toksycznych leków.

Nie tylko u zwierząt

Przyczyną pojawienia się choroby w Polsce jest prawdopodobnie podróżowanie zwierząt po Europie, choć sugeruje się także, że stopniowe ocieplanie się klimatu mogło sprzyjać pojawieniu się dogodnych warunków dla rozwoju pasożyta. Narażone są przede wszystkim psy, ale na świecie rejestrowane są także przypadki zachorowań u ludzi. Najczęściej układ odpornościowy człowieka zwalcza pasożyta przenikającego do krwi wraz z ukąszeniem owada, jednak u niektórych osób rozwinąć się może pełnoobjawowa choroba.

Ważna profilaktyka

Chorobę stosunkowo skutecznie da się wykryć wykonując badania przy użyciu dostępnych komercyjnie szybkich testów diagnostycznych, działających podobnie jak test ciążowy. Leczenie jest skomplikowane, rokowanie ostrożne, a profilaktyka ogranicza się do stosowania preparatów odstraszających komary i przeciwrobaczych skutecznych w zwalczaniu form rozwojowych pasożyta.

Badania w Legionowie

Lecznica Legwet zleciła powtórne badania genetyczne pasożyta. U psa znalezionego w Legionowie potwierdzono inwazję pasożyta skórnego D. repens. Tym samym powstał nowy problem, bo testy obecne w powszechnym użytku były gatunkowo swoiste, czyli odróżniały zachorowania na formę skórną i groźniejszą sercową. Co to oznacza dla właścicieli psów? W dalszym ciągu zarówno przeciwko jednej jak i drugiej inwazji leczenie jest skomplikowane, a profilaktyka w dużej mierze polega na zmniejszaniu ryzyka ukąszeń przez komary. /Lek. wet. Kamil Sarnacki/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%