Radny Rady Miasta Legionowo, Michał Kalman jest przeciwny wprowadzeniu na terenie miasta tak zwanej nocnej prohibicji. We wtorek (11.02) wydał w tej sprawie oficjalne oświadczenie. Powodem był internetowy hejt, którego doświadczył po tym, jak w oficjalnym piśmie poprosił władze miasta o zorganizowanie referendum w sprawie wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu.
[ZT]135215[/ZT]
Jak czytamy w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych przez radnego Prawa i Sprawiedliwości, Michała Kalmana, jest on zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich zakazów, w tym również zakazowi sprzedaży alkoholu.
- Głosowałem podczas sesji Rady Miasta przeciwko wprowadzeniu prohibicji i moje zdanie jest niezmienne. Każdy ma swój rozum i odpowiada za swoje czyny. Zwolennikami wprowadzenia zakazu są głównie osoby mieszkające w pobliżu jednego ze sklepów, a argumentują to ciągłym zakłócaniem spokoju w porze nocnej.
- przypomina w swoim oświadczeniu radny, Michał Kalman.
Według radnego Kalmana, ograniczanie wolności poprzez wprowadzanie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu poskutkuje tym, że w mieście będą powstawały “meliny”, a alkohol będzie sprzedawany “na lewo”. Radny zwraca uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo:
- (...) zachodzą obawy, że np. ktoś uzależniony od alkoholu wsiądzie za kierownicę i pojedzie gdzieś dalej, a to wiadomo jak może się skończyć. Dodatkowo stracą nasi przedsiębiorcy, a zaczną się zapewne wycieczki na stację benzynową w Jabłonnie.
- czytamy w oświadczeniu radnego PiS.
Radny Kalman, jak wynika z deklaracji złożonych w oświadczeniu, stawiałby na edukację przeciwdziałającą uzależnieniom.
W związku z ogromnymi emocjami związanymi z tematem nocnej prohibicji, radny Michał Kalman uważa, że referendum w tej sprawie byłoby najbardziej właściwe.
Pełna treść oświadczenia Michała Kalmana, Radnego Rady Miasta Legionowo, poniżej (pisownia oryginalna):
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich zakazów w tym również zakazowi sprzedaży alkoholu. Głosowałem podczas sesji rady miasta przeciwko wprowadzeniu prohibicji i moje zdanie jest niezmienne. Każdy ma swój rozum i odpowiada za swoje czyny.
Zwolennikami wprowadzenia zakazu są głównie osoby mieszkające w pobliżu jednego ze sklepów, a argumentują to ciągłym zakłócaniem spokoju w porze nocnej. Uważam, że od takich rzeczy są służby, a skoro one sobie z tym problemem nie radzą to należałoby skupić się właśnie na działaniu służb wdrażając w mieście skuteczne formy egzekwowania prawa i karania za zakłócanie ciszy nocnej, bo to tutaj jest główny problem.
Ograniczanie wolności poprzez wprowadzenie tego zakazu według mnie poskutkuje tym, że w mieście będą powstawały "meliny", a alkohol będzie sprzedawany "na lewo". Po drugie zachodzą obawy, że np. ktoś uzależniony od alkoholu wsiądzie za kierownicę i pojedzie gdzieś dalej, a to wiadomo jak może się skończyć.
Dodatkowo stracą nasi przedsiębiorcy, a zaczną się zapewne wycieczki na stację benzynową w Jabłonnie.
Żeby prohibicja odniosła skutek powinna być wprowadzona odgórnie w całym kraju. Osobiście stawiałbym na edukację w tym temacie. Jednak dość często ktoś na ulicy mówi mi, że ma żal i powinienem zagłosować "za". Nigdy wszystkim się nie dogodzi. Zagłosuję "za": źle! ( bo pisior chce nam odbierać wolność); Zagłosuję "przeciwko": źle! (bo bronię pijaków). Dlatego pojawił się pomysł, by przeprowadzić referendum. Niech zdecyduje większość- tak będzie sprawiedliwie. Jak widać tak też źle.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu legio24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz