Zamknij

Naukowcy: coraz trudniej wierzyć zdjęciom

09:23, 10.03.2024 PAP Aktualizacja: 12:26, 10.03.2024
Skomentuj PAP PAP
reo

Prawie 40 proc. badanych nie potrafi odróżnić na zdjęciu prawdziwych ludzi od wytworów sztucznej inteligencji - informuje pismo "Advances in Computer Graphics".

Badania przeprowadzili naukowcy z University of Waterloo (Kanada). 260 uczestnikom zaprezentowano 20 nieopisanych zdjęć: 10 - uzyskanych z wyszukiwań w Google - przedstawiało prawdziwych ludzi, a 10 wygenerowały Stable Diffusion lub DALL-E - dwa szeroko stosowane programy AI, które generują obrazy.

Badanych poproszono o oznaczenie każdego obrazu jako prawdziwego lub wygenerowanego przez sztuczną inteligencję i wyjaśnienie, dlaczego tak zadecydowali. Tylko 61 proc. uczestników potrafiło odróżnić ludzi wygenerowanych przez sztuczną inteligencję od prawdziwych. Tymczasem naukowcy spodziewali się wyniku w okolicach 85 proc.

"Ludzie nie są tak biegli w ocenieniu, jak im się wydaje" - podkreśliła Andreea Pocol, doktorantka informatyki na University of Waterloo i główna autorka badań.

Szukając szczegółów charakterystycznych dla tworów generowanych przez sztuczną inteligencję, uczestnicy badania zwracali uwagę na palce, zęby i oczy, ale ich ocena nie zawsze była prawidłowa. W dodatku podczas badania mogli się skoncentrować na ocenie, podczas gdy zwykle zdjęcia w internecie ocenia się przelotnie.

"Ludzie, którzy po prostu bezmyślnie scrollują lub nie mają czasu, nie wyłapią tego" - powiedziała Pocol, mając na myśli tzw. doomscrolling, czyli sprzyjające depresji przeglądanie samych złych wiadomości.

Jak dodała autorka, szybkie tempo rozwoju technologii sztucznej inteligencji czyni szczególnie trudnym zrozumienie potencjału złośliwych i nikczemnych działań, jakie są możliwe przy wykorzystaniu tego narzędzia.

Badania akademickie i prawodawstwo często nie jest w stanie nadążyć za postępem: od czasu rozpoczęcia badań pod koniec 2022 obrazy wykreowane przez sztuczną inteligencję stały się jeszcze bardziej zaawansowane. Co szczególnie niepokojące, mogą być wykorzystywane jako narzędzie polityczne i kulturowe, dostarczając użytkownikom obrazy osób publicznych w zawstydzających lub kompromitujących sytuacjach.

"Dezinformacja nie jest niczym nowym, ale narzędzia dezinformacji stale się zmieniają i ewoluują - powiedziała Pocol. - Może to doprowadzić do sytuacji, w której ludzie - niezależnie od tego, jak bardzo są wytrenowani, cały czas będą mieć trudności z odróżnieniem prawdziwych obrazów od podróbek. Dlatego musimy opracować narzędzia, które umożliwią identyfikację fałszywek. To jak nowy wyścig zbrojeń oparty na sztucznej inteligencji".

(PAP)

Autor: Paweł Wernicki

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%