Zamknij
WIADOMOŚCI

Te firmy sprawdzą, jak działa krótszy tydzień pracy. Znamy uczestników programu

Źródło: gov.pl 13:00, 16.10.2025 Aktualizacja: 00:03, 17.10.2025
Skomentuj Obraz autorstwa Drazen Zigic na Freepik Obraz autorstwa Drazen Zigic na Freepik

To historyczny krok w stronę nowoczesnego rynku pracy. 90 firm i instytucji w całej Polsce przetestuje krótszy tydzień pracy z zachowaniem pełnego wynagrodzenia. Ministerstwo przeznaczyło na ten cel blisko 50 milionów złotych.

Zainteresowanie było ogromne – prawie dwa tysiące przedsiębiorstw chciało wziąć udział w programie skrócenia czasu pracy. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wybrało 90 firm i instytucji, które jako pierwsze sprawdzą, jak w praktyce może wyglądać krótszy tydzień pracy.

W pilotażu weźmie udział ponad 5 tysięcy pracowników, a średnia kwota wsparcia dla każdego przedsiębiorcy wyniosła około pół miliona złotych.

Na liście beneficjentów pilotażu ogłoszonego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, znalazły się bardzo różne instytucje – od prywatnych firm produkcyjnych i budowlanych, przez spółki wodociągowe i energetyczne, po urzędy miejskie, powiatowe i gminne, domy kultury, biblioteki, a nawet filharmonia i szkoły administracji publicznej.

Pełną listę wszystkich 90 wybranych podmiotów wraz z branżami i kwotami dofinansowania można znaleźć TUTAJ.

Osiem godzin? To już przeszłość

Ministerstwo przypomina, że ośmiogodzinny dzień pracy obowiązuje w Polsce od ponad stu lat – a świat się zmienia. Wiele osób pracuje w dynamicznych branżach, coraz więcej kobiet łączy życie zawodowe z rodzinnym, a populacja pracowników się starzeje.

Jak będzie wyglądał pilotaż?

Firmy, które zakwalifikowały się do programu, mają czas do końca roku, by przygotować się do wprowadzenia zmian. 1 stycznia 2026 roku ruszy właściwy etap pilotażu. Przez kolejne 12 miesięcy pracodawcy będą testować różne formy skróconego czasu pracy – przy niezmienionym wynagrodzeniu i bez redukcji etatów.

Pierwsze pół roku to skrócenie czasu pracy o 10 procent, a w drugiej połowie – o 20 procent. Każdy projekt obejmie co najmniej połowę załogi w danym zakładzie.

Ministerstwo zobowiązuje pracodawców do utrzymania zatrudnienia na poziomie minimum 90 procent dotychczasowego stanu.

Blisko 50 milionów złotych wsparcia

Na realizację pilotażu przeznaczono łącznie około 50 milionów złotych. Firmy mogą liczyć na dofinansowanie sięgające nawet 1 miliona złotych, przy czym nie więcej niż 20 tysięcy złotych na jednego pracownika.

Resort będzie przez cały rok zbierał dane i obserwował efekty – zarówno po stronie pracodawców, jak i pracowników. Po zakończeniu programu powstanie raport, który ma odpowiedzieć na pytanie, czy skrócony tydzień pracy sprawdzi się w Polsce na większą skalę.

Źródło zdjęcia głównego: Obraz autorstwa Drazen Zigic na Freepik

(Źródło: gov.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu legio24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Legionowo: Kościół chce więcej pieniędzy na szkołę

Tak wiele absurdów i nadinterpretacji zawiera ten artykuł. Ewidentna zmowa przeciwników dobrego wychowania, wiary i dzieci uczacych się w kameralnych warunkach oraz zazdrosnych dyrektorów szkół, ktorzy ewidentnie nie potrafią w normalnych warunkach konkurować, aż się tu wylewa. Pieniądze idą za uczniem, a rodzice powinni mieć wolny wybór, czy posyłają swoje dzieci do przepełnionych placówek, czy do miejsca bardziej rodzinnego. Z artykułu wynika, że jedni mogą mieć wybór (aktualnie rządzący), a inni nie. Przykłady innych szkół Salezjanskich, które zostały upublicznione pokazują zupełnie coś innego, niż to przed czym nieudolny artykuł (z lokowaniem produktu) wręcz przestrzega!!! Jeśli tak wielkim problemem jest niż demograficzny, to dlaczego w legiowskich szkołach dzieci chodzą na zmiany? Można tu jeszcze długo wymieniać. P.S. Czy artykuł powstał na pewno z troski o dzieci...? Nie sądzę!!!! :((((((

Tom

21:35, 2025-10-16

Legionowo: Kościół chce więcej pieniędzy na szkołę

Ten artykuł aż kipi niechęcią do środowiska katolickiego — widać, że pisał go ktoś, kto ma z góry wyrobioną opinię i szuka tylko pretekstu, by uderzyć w Kościół. Zamiast rzetelnych informacji dostajemy emocjonalny wywód, pełen insynuacji i tanich haseł. Tekst o tym, że „pieniądze można by wydać na coś innego”, to zwykła demagogia — brzmi dobrze, ale nie ma nic wspólnego z prawdziwym celem edukacji. Autor najwyraźniej nie rozumie, że szkoła, także katolicka, to inwestycja w młodych ludzi, a nie „fanaberia księży”. Artykuł bardziej przypomina błoto ideologiczne niż dziennikarstwo.

Konrad

20:16, 2025-10-16

Legionowo: Kościół chce więcej pieniędzy na szkołę

A ja nie mogę się doczekać kiedy samorząd Legionowa pokaże w końcu środkowy palec tej chorej instytucji kościoła, żerującej na Polsce, jak zauważył sam pan dyrektor od początku jej państwowości. Obecność kościoła katolickiego jest pożądana, ale w kościele, a nie jako element świeckiego państwa. Pora najwyższa pokazać klerowi gdzie jego miejsce. PS. Placówka Salezjanów, tak jak i inne szkoły prywatne nie dostaje części subwencji (tej od gminy) ponieważ pobiera czesne. Prawdziwe szkoły publiczne, które reprezentują Panie Dyrektorki nie pobierają czesnego, więc gmina - jako ich właściciel - do nich dopłaca. Do Salezjanów niech dopłaca także właściciel szkoły, czyli zakon lub kuria. Niech każdy finansuje swoją działalność. Tak jest sprawiedliwie. Czasy kiedy kler wyciągał swoje łapska po publiczne pieniądze się już kończą. Podziwiam Panią Prezydent Annę Szczepłek za jej postawę broniącą świeckości legionowskiego samorządu. Poza tym czemu miasto Legionowo miałoby dopłacać do uczniów mieszkających poza miastem.

Adam

19:38, 2025-10-16

Legionowo: Kościół chce więcej pieniędzy na szkołę

To się Panie Dyrektor skrzyknęły... niesamowite, że tak drażniący jest dla Państwa ten temat. Lepiej chodzić w tęczowych butach (jak było w szkole nr 2), niż zadbać o komfort uczniów. Szkoły są przepełnione, dzieci chodzą na godzinę 13.00 - krzyki, przebodzcowanie tylko po to, żeby szkoła z wartościami, przyjazną atmosferą nie mogła być dostępna dla nieco szerszej ilości uczniów. Zagrożone posady nauczycieli, brak uczniów w placówce, milion złotych, no ludzie... śmiech na sali. Szczególnie przy kwocie jaką miasto musi zapłacić w postaci odszkodowania firmie z którą zerwali kontrakt na budowę centrum komunikacyjnego. Proszę Państwa, ilu uczniów przejdzie do szkoły Salezjańskiej? Jak wielu uczniów Wam "zabierze"? Czy ta szkoła to moloch? Tak duża jak pozostałe? Proszę sobie odpowiedzieć na to pytanie.... dajcie żyć i oddychać wszystkim, a nie tłamsicie to, co dla części z nas jest wartościowe i nie robi nikomu krzywdy. Pozdrawiam serdecznie.

Patola - tak mnie bę

19:12, 2025-10-16

0%