W pojazdach komunikacji miejskiej i Kolejach Mazowieckich można bezpłatnie przewozić rowery, ale pod pewnymi warunkami.
W stołecznych autobusach i tramwajach miejsce, gdzie można umieścić rowery, jest jednoczesnym postojem dla wózków inwalidzkich, czy wózków dziecięcych. Zatem, gdy choćby jeden z nich znajduje się w środku pojazdu, rowerzysta musi wysiąść.
- Zasada jest taka, że w sytuacji, gdy to miejsce jest wolne, rower można tam postawić, ale gdy pojawi się osoba uprawniona do korzystania z takiego miejsca, czyli właśnie rodzic z wózkiem dziecięcym czy osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim, to rowerzysta jest zobowiązany to miejsce opuścić
- mówi Kunert.
Podobnie w pociągach Szybkiej Kolei Miejskiej. Również wyznaczone są miejsca, gdzie należy rowery przewozić, a nawet uchwyty, do których można je przymocować.
W metrze także znajdują się miejsca na rowery - za pierwszymi i ostatnimi drzwiami składu.
- Oczywiście rower jest przewożony na odpowiedzialność osoby, która jest jego właścicielem, czyli za wszystkie szkody, które ewentualnie rower spowoduje, ta osoba ponosi odpowiedzialność
- przypomina Tomasz Kunert.
Również w Kolejach Mazowieckich można nieodpłatnie przewozić jednoślady, ale rowerzyści powinni to robić w sposób, który zapewni innym komfortową podróż.
- Rower powinien być przewożony w taki sposób, aby nie przeszkadzać współpodróżnym i nie powodować żadnych uszkodzeń
- informuje Donata Nowakowska.
W KM-kach wydzielone są specjalne miejsca dla rowerów. W starszych pociągach trzeba wsiąść do wagonu dla osób z większym bagażem podręcznym, natomiast w nowych na czas podróży rower należy zawiesić na przeznaczonym do tego uchwycie.
Nowakowska przypomina, że w sytuacji, gdy pasażer nie ma biletu albo jest on nieaktywny, powinien wejść drzwiami pierwszego wagonu i zakupić lub aktywować go u konduktora. Gdy podróżuje się z rowerem, lepiej kupić go wcześniej - w kasie lub przez internet.(PAP)
Autorki: Maja Gasperowicz, Weronika Wiśniewska
ww/ mgie/ agzi/ jann/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz