Od wielu lat instytucje kontrolujące schronisko w Józefowie stwierdzają szereg nieprawidłowości oraz naruszenia prawa. Na początku 2014 roku ostatecznie Fundacji "Schronisko dla bezdomnych zwierząt" odebrano prawomocnym wyrokiem sądu możliwość prowadzenia schroniska. Mimo to, jego kierowniczka nadal przyjmuje psy i podpisuje umowy z gminami. Sprawą najprawdopodobniej zajmie się prokuratura.
Od 2009 roku trwa cicha wojna pomiędzy służbami weterynaryjnymi, a przedstawicielami fundacji "Schronisko dla bezdomnych zwierząt" w Józefowie (gm. Nieporęt). Zarzuty są poważne. 4 marca 2014 roku Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał decyzję o zakazie prowadzenia schroniska.
Żyją dzięki wolontariuszom
Schronisko funkcjonuje praktycznie dzięki ogromnej pracy wolontariuszy, którzy dbają o zwierzęta, znajdują im nowe domy, wyprowadzają na spacery oraz karmią je. Jak opowiada jedna z pomagających schronisku osób, to oni myją boksy, za swoje pieniądze "odpchlają" psy i kupują specjalną karmę dla tych zwierząt, które mają dietę. - Tam się rodzi bardzo dużo szczeniaków. Ginie karma. Ale kto się sprzeciwi kierowniczce, nie ma wstępu na teren schroniska - opowiada wolontariuszka, która pragnie zachować anonimowość. Prosi, by oddzielić pracę wolontariuszy od osób, które zarządzają schroniskiem.
Pieniądze są
O tolerowanych przez wiele lat nieprawidłowościach opowiada również Małgorzata Luzak, legionowska radna. Ma nadzieję, że kiedyś powstanie w tym miejscu schronisko z prawdziwego zdarzenia. - Pieniędzy jest dużo - komentuje ciągłe apele o kolejne wpłaty do mieszkańców. Schroniska otrzymują nie tylko ok. 2 000 zł za psa od urzędów gmin. Zbierają datki, karmę i dary od wielu instytucji. Niestety jak przyznaje radna oraz lek. wet. Stanisław Chrzanowski z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, w schronisku w Józefowie od wielu lat nie widać znaczących zmian i inwestycji, które poprawiłyby warunki życia zwierząt oraz warunki pracy ludzi.
10 lat próśb
- Straciliśmy do pani Bożeny Rajczak zaufanie - mówi lek. wet. Stanisław Chrzanowski, który jest przekonany, że dotychczasowa fundacja i kierowniczka nie powinna dalej zajmować się schroniskiem. - Od 2004 roku nie mogliśmy się doprosić zmian - komentuje zaniedbania, które były przyczyną likwidacji schroniska. Wspomina o skażeniu gleby, o chorobach wirusowych, braku szczepień i daremnej próbie rozliczenia dobrostanu zwierząt. Fundacja nie zgłosiła podpisanych umów z gminami, a według wolontariuszek, mogło ich być nawet około 20.
Straszak na wrażliwych
Od kiedy zaczęły się problemy ze służbami weterynaryjnymi, w Internecie krążą dramatyczne apele o pomoc i datki pieniężne. Ktoś straszy, że jak zamkną schronisko, to uśpią 600 psów i podaje... numer konta. Do tego apelu nikt się nie przyznaje. Jednak pieniądze płyną zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Czy ktoś to kontroluje? Nikt.
Kłamstwo
Nikt nie zamierza uśpić zwierząt. Opiekę nad dobrostanem zwierząt nadal sprawuje Powiatowy Inspektorat Weterynarii (PIW). Nikt tej instytucji nie zwolni z tego obowiązku. Kłopot w tym, że mimo zakazu przyjmowania zwierząt i prawomocnego wyroku sądu, w schronisku nadal przybywa psów. Nadal są także podpisywane umowy z gminami. Według służb weterynaryjnych to nie tylko wprowadzanie gmin w błąd, ale również poważne naruszenie prawa. PIW zapowiada poważne konsekwencje. Liczy też, że znajdzie się fundacja, która wprowadzi zmiany w Józefowie, a zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na budowę i poprawę bytu zwierząt.
/iw/
0 0
Kilka lat temu " na czarno" w tym schronisku pracowała moja znajoma. Wiem od niej, że tam w zasadzie wieczorami jest samo pijaństwo, są tam głównie pracownicy którzy lubią zajrzeć w butelkę i mieszkają na stałe w schronisku.
Nie wiem czy to prawda czy plotka.
0 0
Byłam tam kilka razy: kilka razy poszukując psa do adopcji i raz szukając zaginionego psiaka koleżanki. Wrażenie okropne po spotkaniu z panią kierownik. Moim zdaniem mocno trunkująca i przesiąknieta alko kobieta. Mocno wczorajsza przez co niekontaktowa. Gdyby nie bardzo miła wolontariuszka pewnie by mnie nawet nie wypuszczono na teren. Jak dla mnie to całą pracę i serce zostawiają tam wolontariusze angażując swoje pieniądze i cenny czas. To się musi zmienić!
0 0
Schronisko znajduje się na terenie gminy Jabłonna ! Przy granicy z gminą Nieporęt i miejscowością Józefów.
0 0
@ Jacek : Schronisko, choć znajduje się na terenie należącym do Nadleśnictwa Jabłonna, to posiada adres do doręczeń w miejscowości Józefów, gmina Nieporęt.
0 0
Szkoda ,że się schroniskiem w Chrcynnie nie zajmiecie !!!! Tam jest horror ....a Józefów ??? Że piją?? No i co z tego ..ale zwierzątka są nagłaśniane w gazetach , w metrze .Sporo znanych aktorów też bierze udział w szukaniu domków dla podopiecznych ...Noooo ale przecież już sie komuś nie podoba ..za dużo datków zbierają i karmy ,przecież się z tego rozliczyć trzeba i komuś działkę odpalać co miesiąc......... Popieprzony kraj.:(
0 0
DO MONIKA! ZGŁOŚ TO!
0 0
prawda ze schronisko jest w zlym stanie chciala bym oddac 1% z podatku ale niewiem jaki jest numer krs i czy podatek dojdzie slyszalam ze ta pani jusz nie prowadzi tego schroniska