Wczoraj (03.06) wreszcie usunięto biały samochód z chodnika przylegającego do placu budowy przy ul. Piłsudskiego w Legionowie. Przez wiele dni był utrapieniem dla przechodniów, którzy mieli problemy z poruszaniem się po chodniku. Przejście matki z wózkiem graniczyło wręcz z cudem. Zdesperowani mieszkańcy poprosili w końcu o pomoc Straż Miejską.
fot. Legio24Samochód blokował przejście przez chodnik wiele dni. Pojawił się tam za sprawą pracowników budowy, którzy wypchnęli go z zamkniętego parkingu. Zrobili to jednak bardzo nieumiejętnie i prawdę mówiąc bez wyobraźni - mówi jeden z mieszkańców, którego żona miała problem by bezpiecznie przejść z wózkiem po chodniku, w taki sposób, aby nie wchodzić na jezdnię. Zaalarmowana wczoraj (03.06) przez mieszkańców Straż Miejska natychmiast ustaliła personalia właściciela samochodu i koło południa auto zniknęło z chodnika. Dlaczego musiało to trwać aż tak długo? Komendant legionowskiej Straży Miejskiej - Ryszard Gawkowski przyznaje, że strażnicy wcześniej auta nie zauważyli. Dopiero informacja od mieszkańców sprawiła, że Straż zajęła się sprawą. - To nie jest tak, że strażnicy widzą wszystko. Liczymy na zgłoszenia od mieszkańców - przyznaje komendant Gawkowski. Trudno się z komendantem nie zgodzić. Strażników jest niewielu, nas - mieszkańców 50 tys. /wł, ..::NEWS KONTAKT::../
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz