Legionowo: Radna pyta o hulajnogi na wynajem. Ich operatorzy działają w mieście bezumownie i nie ponoszą żadnych opłat

Coraz więcej mieszkańców Legionowa skarży się na nieodpowiedzialne korzystanie z elektrycznych hulajnóg – nieprawidłowe parkowanie i pozostawianie ich w przypadkowych miejscach czy jazdę z nadmierną prędkością. Problem poruszyła radna miejska Agnieszka Żychalak, która 3 września złożyła zapytanie do prezydenta miasta.

– W związku z występującymi na terenie Legionowa problemami związanymi z nieodpowiedzialnym korzystaniem z hulajnóg elektrycznych zwracam się z pytaniem czy firmy – operatorzy hulajnóg mają zawarte umowy z gminą Legionowo? Jeśli tak, proszę o podanie ich numerów i dat zawarcia – napisała w piśmie radna.

Miasto pracuje nad porozumieniem

W odpowiedzi zastępca prezydenta Legionowa Mirosław Grabowski przyznał, że problem jest miastu dobrze znany.

– Z racji tego w maju, czerwcu i wrześniu br. spotkaliśmy się z przedstawicielami firmy Lime i Dott. Celem spotkań było przedstawienie problemów z jakimi na co dzień spotykamy się w mieście z uwagi na użytkowanie hulajnóg przez mieszkańców – przekazał.

Obecnie trwają ostatnie prace dotyczące podpisania porozumienia, które będzie określało między innymi ograniczenia co do prędkości poruszania się na wybranych ulicach, lokalizacyjne ograniczenia postoju oraz wykluczenia części terenów z użytkowania przez wypożyczane hulajnogi.

– Zdajemy sobie sprawę, że jest to temat złożony. Jeśli użytkownicy hulajnóg obecnie nie przestrzegają obowiązujących regulaminów, nie wiemy jak będą zachowywać się w przyszłości. Z uwagi na powyższe mamy nadzieje, że wprowadzone ograniczenia poprawią bezpieczeństwo i wpłyną na estetykę przestrzeni publicznej – dodał Grabowski.

Bez umów i bez opłat

W Legionowie operatorzy hulajnóg funkcjonują obecnie bez żadnych umów z gminą i nie ponoszą żadnych opłat za korzystanie z przestrzeni publicznej. Tymczasem każda inna prywatna firma, która chciałaby zająć choćby fragment chodnika – na przykład pod ogródek gastronomiczny, stoisko handlowe czy prace budowlane – musi wystąpić o zgodę na zajęcie pasa drogowego i wnieść stosowne opłaty.

Brak takich wymogów wobec operatorów hulajnóg oznacza, że korzystają oni z miejskiej infrastruktury całkowicie za darmo. Problem wynika z faktu, że w polskim prawie brakuje ogólnych przepisów regulujących działalność wypożyczalni hulajnóg i zasady korzystania przez nie z przestrzeni publicznej.

W efekcie poszczególne samorządy samodzielnie próbują wprowadzać porozumienia i opłaty. Przykładowo w Warszawie miasto pobiera od operatorów opłaty za dzierżawę punktów mobilności (miejsc do parkowania), które łącznie wynoszą około 150 tys. zł rocznie, a w Krakowie zawarto porozumienie przewidujące kary i opłaty za relokację źle zaparkowanych urządzeń. Takich rozwiązań w Legionowie jak dotąd nie wprowadzono.

Zagraniczne rozwiązania

W wielu miastach Europy Zachodniej obowiązują znacznie bardziej rygorystyczne zasady. Paryż całkowicie zakazał działalności wypożyczalni hulajnóg po miejskim referendum, w wyniku którego od 1 września 2023 roku operatorzy musieli wycofać swoją flotę z ulic. Inne metropolie poszły inną drogą: w Berlinie operatorzy muszą uzyskać specjalne, odpłatne zezwolenia (koszt to 120 euro) na tzw. szczególne korzystanie z pasa drogowego. Dodatkowo wnoszą opłaty sięgające kilkudziesięciu euro rocznie za każdą hulajnogę. Obowiązują tam również limity liczby urządzeń i obostrzenia dotyczące parkowania w wyznaczonych miejscach. Z kolei w Hamburgu wprowadzono stałą miesięczną opłatę w wysokości 2 euro za pojazd (w centrum miasta 6,50 euro), co pozwala władzom kontrolować liczbę hulajnóg i finansować utrzymanie porządku w przestrzeni publicznej. Dzięki takim mechanizmom zachodnie miasta mają realny wpływ na skalę działalności firm i mogą egzekwować zasady utrzymywania porządku.

[ZT]140737[/ZT]