Jak czytamy w piśmie radnego, Piotra Zadrożnego, które w poniedziałek (2.06) trafiło do Urzędu Miasta, na początek olejomaty powinny pojawić się na największych legionowskich osiedlach: Jagiellońska, Sobieskiego, Piaski i Młodych. Dodatkowo, jak zauważa radny należałoby przeprowadzić akcję edukacyjną i promocyjną wśród mieszkańców na temat tego rozwiązania.
Wylewanie oleju jadalnego do zlewu albo toalety lub wyrzucanie go do śmieci jest kosztowne dla miasta, zauważa Piotr Zadrożny.
W efekcie to miasto musi uporać się z problemem czyszczenia lub pozbycia się tego odpadu czy też ponosi koszt napraw sieci kanalizacyjnej.
- czytamy we wniosku radnego Piotra Zadrożnego.
Olejomaty to specjalne maszyny, do których można oddać zużyty olej po smażeniu – na przykład ten z patelni czy frytkownicy. Żeby z nich skorzystać, trzeba pobrać darmową aplikację na telefon. Dzięki niej można odebrać z olejomatu pustą butelkę. W domu wlewa się do niej zużyty olej, a gdy butelka się zapełni, oddaje się ją z powrotem do maszyny. Wystarczy zeskanować kod z aplikacji, a olejomat przyjmie butelkę i doliczy punkty. Te punkty można później wymienić na nagrody, np. na sadzonki drzew. Zebrany olej jest przerabiany na biopaliwo albo inne produkty. W Polsce z olejomatów korzysta już około 45 gmin.
Jak do pomysłu radnego Piotra Zadrożnego ustosunkują się władze miasta na razie nie wiadomo. Do sprawy będziemy wracać.
3 0
Jakie są tego koszta dla miasta? Bo z tego co czytalem na stronie tej firmy, to miasto ma im placic za postawienie i utrzymanie takiego olejomatu. Podczas gdy, stawiajac sobie beczki w PSZOK do których ludzie moga zlewac olej, sa firmy ktore przyjezdzaja i taki olej odbieraja i chyba nawet jeszcze za niego płacą.