Jak zauważa jeden z Czytelników w wiadomości przesłanej do naszej redakcji, nasadzenie zostało wykonane niezgodnie z zasadami sztuki ogrodniczej.
Sama koncepcja tego nasadzenia jest z gruntu błędna. Drzewka posadzono w podwójnym szpalerze, w dwóch równoległych rzędach odległych o ok. 1 metr, w rozstawie co 2 metry. W żadnym wypadku takich drzew nie sadzi się tek gęsto.
- czytamy w e-mailu przesłanym do naszej redakcji.
[FOTORELACJANOWA]2466[/FOTORELACJANOWA]
O sprawę ponad 300 brzóz postanowiliśmy zapytać w Urzędzie Miasta Legionowo.
Okazuje się, że za nasadzeniami brzóz stoi jeden z deweloperów. Aby uniknąć zapłaty 152 tys. zł opłaty za wycinkę drzew w innej części miasta, zobowiązał się on posadzić nowe rośliny.
Jak poinformowała naszą redakcję zastępca kierownika Referatu Kultury i Współpracy UM Legionowo, Anna Maroń, zgodę na posadzenie drzew w tym miejscu wydał w 2022 ówczesny zastępca prezydenta miasta za zgodą zarządcy terenu - spółki KZB Legionowo.
Jak dodaje Anna Maroń z legionowskiego ratusza, deweloper nie wywiązał się z zapisów decyzji o nasadzeniach zastępczych. Posadził drzewa o parametrach niezgodnych z ustalonymi. Nie zaopiekował się także drzewami, do czego był zobowiązany przez okres 3 lat.
W decyzji określono 3 letni okres opieki nad drzewami. Jednak i z tego obowiązku deweloper nie wywiązał się. (...) W związku z tym wydano decyzję o jej wygaszeniu i naliczono opłatę w wysokości 152 tys. zł.
- informuje zastępca kierownika Referatu Kultury i Współpracy.
Jak udało się ustalić redakcji Portalu Legio24.pl, deweloper nie chciał dobrowolnie zapłacić naliczonej opłaty. Sprawa jest w trakcie postępowania egzekucyjnego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz