Mieszkańcy os. Jagiellońska już w sobotę informowali służby, że pomiędzy blokami zamieszkał mały, opuszczony przez stado dzik. Jak relacjonowali, zwierzę miało najprawdopodobniej złamaną przednią nogę. Z obserwacji wynikało, że zwierzę cierpiało.
W niedzielę, przed godz. 19:00 na miejscu pojawiła się Straż Ochrony Przyrody. Strażnicy próbowali odłowić dzika, ten jednak nie dawał się tak łatwo schwytać. Pomimo chorej nogi, uciekał pomiędzy blokami, dobiegając do ul. Krasińskiego. Na pomoc wezwano straż pożarną. Pojawił się także - w charakterze asysty - patrol policji.
Młodego dzika udało się schwytać dopiero przed godz. 20:00. Podano mu środki uspokajające i załadowano do samochodu Straży Ochrony Przyrody. Strażnicy obiecali zawieść go do weterynarza, aby ten ocenił jego stan. Zwierzę miało być także przebadane pod kątem choroby ASF.
Z informacji przekazanych przez oficera prasowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej wynika, że do zdarzenia zadysponowano jeden zastęp strażaków z JRG Legionowo. Pomogli oni strażnikom przyrody w zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i odłowieniu dzika.
Akcja służb na os. Jagiellońska zakończyła się tuż przed godz. 20:00.
- Zwierzę zostało zabezpieczone i oczekuje na azyl, w którym będzie żyło bezpiecznie i nikomu nie będzie zagrażać
- poinformowali późnym wieczorem w niedzielę przedstawiciele Mazowieckiej Straży Ochrony Przyrody w Polsce.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz