Teren rekreacyjny przy ul. Królowej Jadwigi w Legionowie miał być wizytówką miasta. Place zabaw, mini-skatepark, drążki do ćwiczeń fizycznych, boiska do koszykówki i gry w piłkę oraz plac wodny miały przyciągać mieszkańców, którzy chcieliby się zrelaksować i odpocząć od zgiełku miasta i pędu codziennego życia. Okazuje się, że teren ten stał się także miejscem regularnych libacji, rozpoczynających się wieczorem, a kończących się o 2.00-3.00 nad ranem.
[FOTORELACJA]2156[/FOTORELACJA]
O ile w ciągu dnia na terenie przy ul. Królowej Jadwigi można spotkać rodziców z dziećmi, czy młodzież ćwiczącą na drążkach lub grającą w piłkę, o tyle po zachodzie słońca ów park staje się "największą imprezownią Legionowa". Tak przynajmniej mówią o nim mieszkańcy okolicznych bloków. Hałasy, przekleństwa, alkohol i narkotyki - hulaj dusza, piekła nie ma! Do tego mnóstwo śmieci porozrzucanych po całym terenie, w tym również butelki po wódce, czy piwie. Mieszkańcy sąsiadujących z parkiem bloków mają już dość.
Nawet podczas największych upałów nie mogę otworzyć okna, które wychodzi na to miejsce.
- mówi naszemu dziennikarzowi mieszkanka sąsiedniego bloku, która dodaje, że czasem jakiś patrol policji, czy straży miejskiej tu zajrzy, ale nie na tyle często, by zniechęcić młodzież do "balowania" na tym terenie.
[ZT]117638[/ZT]
Przechadzając się po terenie rekreacyjnym przy ul. Królowej Jadwigi np. w sobotę czy niedzielę, najlepiej widać skalę problemu. Wtedy bowiem służby sprzątające nie pracują. Co krok na naszej drodze pojawiają się butelki po alkoholu, opakowania po przekąskach, rzucone gdzie popadnie niedopałki papierosów i te wyglądające, jakby nie były od papierosów. Niektóre kosze na śmieci są przepełnione, inne puste. Widać gołym okiem, że młodzi ludzie przesiadujący tu nocami za nic mają dobre maniery - śmieci porozrzucane są wszędzie.
Wiadomo nie od dziś, że teren nie jest monitorowany. Kamery co prawda wiszą, ale od lat nie działają.
O incydentach na terenie przy ul. Królowej Jadwigi w Legionowie pisaliśmy w Legio24.pl już nie raz. W zeszłym roku mieszkańcy okolicznych bloków także skarżyli się na hałasy, krzyki, a nawet awantury i bijatyki, do których tam dochodziło. Ratusz, policja, straż miejska… wszyscy obiecywali pomoc, ale na zapewnieniach się najwidoczniej skończyło, bo w tym miejscu nic się nie zmieniło.
Postanowiliśmy zadać legionowskim urzędnikom kolejne pytania w tej sprawie. Odpowiedział nam pracownik Referatu Kultury i Współpracy Urzędu Miasta Legionowo, Kamil Stępkowski. Radzi on mieszkańcom okolicznych bloków, by za każdym razem, gdy dochodzi w parku do incydentów zakłócających spokój informowali o tym policję lub straż miejską.
Problem jest znany Straży Miejskiej, która w ramach swoich codziennych służb patroluje ten i inne tereny o podwyższonej możliwości wystąpienia takich zdarzeń. Należy jednak pamiętać, że patrole Straży Miejskiej nie są w stanie być w każdym z takich miejsc przez cały czas. Dlatego też zachęcamy mieszkańców do każdorazowego dzwonienia do Straży Miejskiej czy Policji w momencie, kiedy zakłócany jest spokój i porządek publiczny, czy też spożywany jest alkohol. Dołożymy wszelkich starań, aby we wskazanym miejscu została zwiększona częstotliwość patroli oraz liczba przeprowadzanych kontroli.
- pisze w odpowiedzi na zapytania prasowe Legio24.pl Kamil Stępkowski z legionowskiego ratusza, który jednocześnie dodaje, że...
Nie jest możliwe, aby patrole stacjonowały tam nieustannie, dlatego prosimy mieszkańców o reagowanie na niewłaściwe zachowania i zgłaszanie ich zarówno policji, jak i straży miejskiej. Efekty takich działań są często czasochłonne a ich realny wpływ widać dopiero po dłuższym czasie.
Stępkowski poinformował także, że o problemie został poinformowany zarządca tego terenu, czyli należąca do miasta spółka KZB Legionowo. Sprawą zaśmiecenia także ma zająć się KZB, bo jako administrator terenu przy ul. Królowej Jadwigi odpowiada także za utrzymanie na nim czystości.
Słowa pracownika ratusza mieszkańcy komentują krótko: Zgłaszamy się do służb. Ale wieczorami, nocami i w weekendy policja - jeśli przyjeżdża - to często z dużym opóźnieniem, bo nie mają wolnego patrolu. Straż Miejska natomiast kończy pracę o 22.00... I kółko się zamyka.
Jak informuje Kamil Stępkowski z Urzędu Miasta Legionowo, nie ma mowy o tym, by teren został ogrodzony i zamykany na noc (to propozycja, która pojawiła się w trakcie rozmowy z jednym z mieszkańców)
Obecne trendy w tworzeniu współczesnych miast zmierzają raczej w stronę odwrotną aniżeli grodzenie parków miejskich wysokimi płotami. Jest to spowodowane przede wszystkim zaburzeniem poczucia otwartej przestrzeni, którą parki mają właśnie tworzyć. Dodatkowo motywowane jest to również tym, że wydzielając park ogranicza się możliwość przemieszczania ponieważ istnieje wtedy określona liczba wejść oraz wyjść z których mogą skorzystać mieszkańcy.
- tłumaczy Kamil Stępkowski
Jednocześnie pracownik ratusza informuje, że przy Królowej Jadwigi być może pojawi się kamera monitoringu. Nie ma już co prawda miejsca w systemie na nowe urządzenie, ale ratusz zastanowi się, czy nie przenieść kamery z innego miejsca.
Do sprawy niebawem wrócimy. Przedstawimy wtedy stanowisko zarządcy terenu - spółki KZB oraz Policji.
Ja20:35, 08.09.2022
Na policję dzwoniłam nie raz..... kilka razy w dzień i czasami w nocy. Policja przyjeżdża po godzinie albo wcale. Parkuje na parkingu. Włącza syrenę. Postoi 10 minut i odjeżdża ?
Mieszkaniec13:05, 09.09.2022
Na policję (legionowską) dodzwonić się graniczy z cudem, jak się uda dodzwonić to patrol albo nie przyjeżdża, albo przyjeżdża po 2-3 godzinach, przez czym ich przyjazd zazwyczaj wygląda tak, że radiowóz włącza sygnały świetlne i na tym się kończy ich interwencja. Balującą młodzież czuje się bezkarnie, ponieważ widząc z daleka radiowóz uciekają czasowo po całym terenie i złapanie ich jest niemożliwe. Tam muszą być fizycznie działające kamery! Nie ma innej opcji.
0 0
Niezle 10 minut i byli po mnie wiec niezla godzina JP JEST POMPA