Legionowo: Wieloletnie zaniedbania i niedofinansowanie miejskiego monitoringu odbijają się czkawką władzom miasta

Więcej pieniędzy dla Straży Miejskiej, zwiększenie zatrudnienia przy obsłudze monitoringu miejskiego oraz więcej policyjnych patroli w mieście – tego domagali się opozycyjni radni Rady Miasta Legionowo ze Stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy, Bogdan Kiełbasiński i Mirosław Grabowski w swojej petycji, złożonej na ręce prezydenta miasta, Romana Smogorzewskiego. Znamy już odpowiedź na apel radnych. Okazuje się, że na obraz z kamer monitoringu mogą niebawem patrzeć urzędnicy.

Przypomnijmy, że kanwą do wystosowania petycji do władz miasta są ostatnie wydarzenia, w tym to z połowy grudnia ubiegłego roku. Przypomnijmy, że przy ulicy Ogrodowej w Legionowie doszło wtedy do brutalnego gwałtu na kobiecie.

[ZT]124965[/ZT]

W swojej petycji radni domagają się radykalnych działań poprawiających bezpieczeństwo na terenie Legionowa. Radni chcą zwiększenia liczby policyjnych patroli, większych pieniędzy dla Straży Miejskiej oraz zwiększenia liczby operatorów monitoringu miejskiego.

Więcej na ten temat pisaliśmy w poniższej wiadomości:

[ZT]125395[/ZT]

Urzędnicy jako operatorzy monitoringu?

Na petycję radnych Grabowskiego i Kiełbasińskiego odpowiedział zastępca prezydenta miasta, Piotr Zadrożny. W odpowiedzi datowanej na 25 stycznia czytamy:

W kwestii zwiększenia liczby pracowników na monitoringu miejskim planujemy przesunięcie tam osób już zatrudnionych w Urzędzie Miasta Legionowo (w I kwartale 2024r.), a także skorzystanie z aktywnych form zatrudnienia z Powiatowego Urzędu Pracy.

- pisze zastępca prezydenta, Piotr Zadrożny.

Oznacza to, że najprawdopodobniej do obsługi monitoringu ratusz będzie chciał przesunąć między innymi osoby, które obecnie pracują na stanowiskach urzędniczych.

Zastępca prezydenta przypomina także, że na obecny rok planowana jest inwestycja rozbudowy monitoringu miejskiego w Legionowie.

Monitoring miejski to jeden z elementów systemu bezpieczeństwa w Legionowie, który zostanie w bieżącym roku zmodernizowany. Dzięki temu zyska nowe funkcjonalności, w tym specjalistyczne oprogramowanie, które samo wychwyci i zlokalizuje akty łamania prawa oraz inne nietypowe zdarzenia. Będzie ono przykładowo w stanie namierzyć przejazd auta na czerwonym świetle, nieprawidłowe parkowanie, zidentyfikować poszukiwanego człowieka lub dostrzec pozostawiony bez opieki pakunek itp. Wówczas system automatycznie zasygnalizuje zdarzenie obsługującym go ludziom. 

- informuje Piotr Zadrożny.

W tegorocznym budżecie miasta Legionowo na rozbudowę i modernizację monitoringu zarezerwowano kwotę miliona złotych. Warto dodać, że prace te miały być wykonane już w zeszłym roku. Nie miały jednak wysokiego priorytetu, bo z nieznanych przyczyn przełożono je na rok bieżący.

[ZT]121756[/ZT]

Radny Traczyk punktuje władze miasta

Monitoring miejski w Legionowie jest także bohaterem krótkiego filmu, który w ostatnim czasie przygotował i opublikował w mediach społecznościowych niezrzeszony radny, Sławomir Traczyk. Jak zaznacza radny, to nie jest jego ostatnie słowo w tym temacie.

- Mamy rok 2010 (...). W Legionowie uruchomiony zostaje miejski monitoring. "Na chwilę obecną realizowanych jest 30 kamer" - słyszymy w nagraniu.
- Budżet gminy w owym czasie to około 163 mln zł. Mimo to, "w związku z uruchomieniem monitoringu Straż Miejska zatrudniła 14 nowych ludzi".
- W 2023 roku przy budżecie gminy na poziomie 291 mln zł obsada miejskiego monitoringu to 5 osób, w tym 3 z orzeczeniem niepełnosprawności - podsumowuje radny Traczyk.

Radny wytyka też fakt, że pomimo braków kadrowych i pomimo zapewnień z Urzędu Miasta Legionowo o tym, że brakuje chętnych do pracy, w 2023 roku ratusz nie opublikował żadnego ogłoszenia ws. naboru na stanowiska operatorów monitoringu.

^{Grafika: screen fb / Sławomir Traczyk} 

Jasne jest więc, że chodziło o oszczędności, a nie o bezpieczeństwo.

Więcej patroli policji? Nie da rady

Odnosząc się do apelu o zwiększenie liczby umundurowanych patroli policyjnych na ulicach Legionowa, zastępca prezydenta zauważa, że ratusz przeznacza na ten cel pieniądze z budżetu od wielu lat. Policja jednak zadania tego nie może zrealizować. Część pieniędzy zostaje do budżetu zwracana.

Już od lat (co roku) z budżetu miasta przeznaczone są środki na dodatkowe umundurowane piesze patrole realizowane na terenie Legionowa. W ubiegłym roku, w okresie od 1 maja do 31 grudnia, zaplanowano wydanie na ten cel 25 tys. zł. Niestety Komenda Powiatowa Policji w Legionowie zwróciła część środków przeznaczonych na ten cel (14 675 zł) w związku z brakiem możliwości wykonania zadania. Zgodnie z przekazanymi nam informacjami, jego realizacja nie była możliwa z uwagi na brak chętnych funkcjonariuszy. 

- czytamy w odpowiedzi na petycję radnych.

Dlaczego służby mundurowe nie były w stanie zorganizować wystarczającej, oczekiwanej przez samorządowców liczby patroli i jak należy rozumieć sformułowanie "brak chętnych funkcjonariuszy"? Odpowiednie pytania w tej kwestii już zadaliśmy oficer prasowej KPP Legionowo, kom. Justynie Stopińskiej. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź, do sprawy wrócimy. Spodziewamy się jednak, że problemem były...braki kadrowe w Policji, co od dłuższego czasu nie jest tajemnicą.

Jak jednak zapowiada zastępca prezydenta, Piotr Zadrożny, niezależnie od problemów Policji, miasto zwróci się do Komendanta Powiatowego Policji w Legionowie oraz Komendanta Centrum Szkolenia Policji w Legionowie o skierowanie dodatkowych patroli na terenie miasta Legionowo, szczególnie w godzinach wieczornych.