W niedzielę (6.04), chwilę po godzinie 15:00 dyżurny legionowskiej straży pożarnej odebrał zgłoszenie o wielkim pożarze na działkach rekreacyjnych w miejscowości Zegrze. Paliły się jednocześnie dwa budynki, szopa i altana. Na miejsce natychmiast wysłano 4 zastępy strażaków z różnych jednostek. Na szczęście, w chwili wybuchu pożaru nikogo w zabudowaniach nie było.





fot. Aneta Grupa

Strażacy, którzy jako pierwsi dotarli na teren działek ustalili, że ogniem zajęta jest elewacja jednej ściany murowanego budynku rekreacyjnego oraz jego poddasze. Paliła się również przylegająca do niego szopa. Pożar przeniósł się także na sąsiednią posesję gdzie zapaliła się altana i ściana kolejnego domu letniskowego. Ponieważ w chwili przyjazdu straży pożarnej na posesji nie było nikogo, strażacy byli zmuszeni zdjąć bramę wjazdową. Dopiero wtedy mogli podjechać do płonących zabudowań i rozpocząć akcję gaśniczą.

Płomienie gaszono za pomocą 2 prądów wody. Jeden podawano na zewnątrz zabudowań, drugi do środka. Po stłumieniu ognia całość jeszcze raz przelano, a następnie przystąpiono do częściowej rozbiórki obiektów. Na zakończenie, trwającej ponad 2,5 godz. akcji pomieszczenia domów sprawdzono kamerą termowizyjną.

Na miejscu obecne były 4 zastępy straży pożarnej. Dwa z JRG Legionowo oraz po jednym z OSP Wólka Radzymińska i Wojskowej Straży Pożarnej.

W niedzielę gasili jeszcze 6 innych pożarów

Strażacy z powiatu legionowskiego, w niedzielę (6.04) gasili jeszcze 6 innych pożarów. Wśród nich był pożar gałęzi na terenie zrębu w Rajszewie, do którego wysłano 2 wozy gaśnicze. Uczestniczący w akcji strażacy nie mieli wątpliwości, że stertę gałęzi, pozostałych po ściętych drzewach ktoś podpalił. Na szczęście, przed przybyciem straży pożarnej ogień nie zdołał się rozprzestrzenić. Gaszenie płomieni, które rozpoczęło się parę minut po godz. 11.00 trwało godzinę.

Nie tylko pożary

6 kwietnia legionowscy strażacy pomagali również pogotowiu ratunkowemu znieść do karetki otyłą osobę zamieszkującą w Legionowie, przy ul. 3-go maja oraz ratowali chorego gołębia, którego odwieziono do weterynarza.

/wł/