W piątek (14.11) o godzinie 8.00 straż pożarna oraz policja zostały powiadomione o konieczności udzielenia pomocy starszej kobiecie uwięzionej we własnym mieszkaniu. Pod jednym z bloków przy ulicy Siwińskiego służby ratunkowe rozpoczęły akcję.
Pod oknem w bloku przy ulicy Siwińskiego strażacy ustawili drabinę, po której wspiął się ratownik, by otworzyć okno. Próby dotarcia do poszkodowanej zakończyły się jednak fiaskiem, dlatego też rozpoczęto starania, aby wejść do mieszkania od strony balkonu.
Jak potwierdzają służby, na tę chwilę nie ma zagrożenia życia mieszkanki bloku. Starsza kobieta nie może dotrzeć do drzwi, jednak cały czas jest z nią kontakt telefoniczny.
Nie pierwszy raz...
Jak relacjonują mieszkańcy bloku i świadkowie tej akcji, to już nie pierwsze problemy związane z lokatorką mieszkania na pierwszym piętrze. Obawiają się oni, że samotna kobieta nie ma opieki i następnym razem może dojść do tragedii. - Ona oświetla mieszkanie świeczką - mówi jedna z sąsiadek. Trudno ocenić, czy starsza pani wymaga pomocy, jednak na pewno musi to sprawdzić legionowska opieka społeczna (OPS).
Ostatecznie strażacy weszli do mieszkania od strony balkonu. Wybili małą szybę i otworzyli drzwi. Rzecznik legionowskiej policji asp. Emilia Kuligowska potwierdza, że 74-letnia Danuta K. została zabrana do szpitala. Zadecydował o tym lekarz, który udzielił kobiecie pomocy.
/iw/
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu legio24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz