Jak informuje w rozmowie z redakcją Legio24.pl dyrektor legionowskiego Muzeum Historycznego, Jacek Szczepański, rozpoczęte wraz z nowym rokiem prace wykopaliskowe zostały poprzedzone wizją lokalną z użyciem georadaru. Urządzenie, w miejscu gdzie obecnie są prowadzone prace, pokazało anomalie, które historycy wzięli za fundamenty przedwojennego domu.
Same wykopaliska rozpoczęły się w poniedziałek, 2 stycznia. Do chwili obecnej, jak zaznacza dyrektor Szczepański, nie przyniosły one spodziewanych rezultatów. Coś, co na georadarze wyglądało jak fundamenty okazało się czymś innym. Ale prace nie okazały się bezowocne.
Znaleziono łuski po pociskach niemieckich Mauserów, które zapewne niebawem wzbogacą zbiory Muzeum Historycznego.
[FOTORELACJA]2192[/FOTORELACJA]
Jak zapowiada dyrektor legionowskiego muzeum, Jacek Szczepański, obecne prace archeologiczne potrwają na pewno jeszcze w środę, 4 stycznia. Później zostaną zakończone. Dyrektor Szczepański informuje, że najprawdopodobniej nie uda się do tego czasu odnaleźć fundamentów, a sprzyjająca pogoda dobiega końca. Legionowscy historycy się jednak nie poddają.
Wykopaliska, na większą skalę, zostaną wznowione wiosną.
Legionowska rodzina Skonieckich w czasie hitlerowskiej okupacji działała w komunistycznym podziemiu, współpracując z Polską Partią Robotniczą. Ich działalność konspiracyjną Niemcy jednak odkryli.
Rankiem 12 stycznia 1944 roku żołnierze niemieccy otoczyli dom rodzinny Skonieckich, znajdujący się na posesji przy ul. Królowej Jadwigi 13. Drzwi otworzyła im Hanna Skoniecka, żona Jana Skonieckiego, legionowskiego krawca. Natychmiast została ona wyciągnięta z domu przez hitlerowców, dotkliwie pobita, a następnie zastrzelona.
Ostrzeżona krzykiem Hanny Skonieckiej rodzina legionowskich komunistów zaczęła się bronić, wykorzystując do tego celu przetrzymywaną w domu broń. Walki przy ul. Królowej Jadwigi trwały kilka godzin. Chcąc je zakończyć żołnierze armii Hitlera podpalili dom.
Z zajętego ogniem domu pierwszy wybiegł 13-letni Władysław Nalazek, przygarnięta przez Skonieckich sierota. Niemal natychmiast został zastrzelony. Ucieczki próbował również krawiec Jan Skoniecki i znajdująca się w domu łączniczka. Oboje zostali przez hitlerowców ponownie wepchnięci do palącego się domu. Jak czytamy w dokumentach historycznych, ostatnim aktem tragedii rodziny Sklonieckich była śmierć 17-letniego Jerzego, który nie chcąc wpaść w ręce Niemców, rozerwał się granatem.
[ZT]118869[/ZT]
[ZT]118818[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu legio24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz