Z danych za 2022 rok wynika, że zarejestrowano ponad 1 milion przypadków przekroczenia prędkości, jednak mandaty udało się nałożyć jedynie w około 439 tysiącach przypadków.
To oznacza, że blisko 57% wykroczeń nie zostało ukaranych. Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", częstą praktyką jest podawanie fałszywych danych, takich jak nazwiska osób przebywających za granicą, co skutecznie utrudnia egzekwowanie kar.
Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zaostrzenie przepisów i wprowadzenie nowych rozwiązań, które zwiększą skuteczność w ściganiu przestępstw drogowych.
W grę wchodzi m.in. stworzenie rejestru kierowców z sądowymi zakazami prowadzenia pojazdów, co pozwoliłoby łatwiej identyfikować osoby łamiące prawo.
Minister Adam Bodnar zapowiada, że rząd będzie kontynuował prace nad wprowadzeniem kar administracyjnych dla właścicieli pojazdów, które zostały zarejestrowane przez fotoradar.
Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak podczas jednego z posiedzeń zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego jasno stwierdził, że rząd chce wyeliminować możliwość przerzucania odpowiedzialności na nieistniejące osoby.
Wskazywanie fałszywych danych, takich jak "Dymitr z Kijowa", ma zostać ukrócone poprzez zaostrzenie procedur i przyspieszenie procesu nałożenia kary na właściciela pojazdu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz