Podczas jednego z turniejów piłkarskich w Oleśnicy doszło do przepychanki pomiędzy dwoma chłopcami. Na boisko wtargnął agresywny mężczyzna, który zaatakował dziecko. Rodzice natychmiast ruszyli na pomoc.
Gromki skandal w hali sportowej OKR Atol w Oleśnicy w trakcie turnieju APO Cup wstrząsnął uczestnikami i świadkami wydarzenia. Doszło do incydentu, który pozostawił w pamięci wszystkich gorzki smak niepotrzebnej awantury. W trakcie meczu z udziałem młodych piłkarzy z roczników 2016 i młodszych, na boisko wtargnął mężczyzna, wywołując zamieszanie i chaos.
Podczas sobotniej rywalizacji między młodymi adeptami piłki nożnej doszło do incydentu pomiędzy dwójką graczy. Jeden z nich upierał się, że padł ofiarą faulu, choć arbitrzy nie zauważyli przewinienia. W wyniku frustracji, młody zawodnik odepchnął swojego przeciwnika, co sprowokowało kolejnego uczestnika, aby kopnął agresora. Sytuacja ta zdenerwowała jednego z obserwujących zdarzenie rodziców, który postanowił interweniować w sposób nie do przyjęcia.
W hali sportowej natychmiast wybuchła szarpanina, kiedy to rodzice młodych piłkarzy ruszyli w stronę agresywnego mężczyzny. Całe zajście zostało uwiecznione na nagraniu, które trafiło na łamy lokalnego portalu informacyjnego MojaOlesnica.pl.
- Jeden z kibiców szarpał siedmioletniego chłopca. Nie była potrzebna pomoc medyczna. Na miejscu była mama dziecka, która została poinformowana o prawnych możliwościach w tej sprawie, ale jako dotąd nie złożono zawiadomienia. Sporządzono jednak notatkę, która trafi do dzielnicowego - st. asp. Bernadeta Pytel, oficer prasowa KPP w Oleśnicy.
Z wyjaśnień złożonych przez mężczyznę wynika, że jeden z chłopców kopnął jego syna, co wywołało taką reakcję. Impulsywny rodzic opuścił obiekt w asyście policji.
- Dzięki temu nie doszło do zaognienia sytuacji - dodała Pytel.
Mariusz Kartocha, prezes Akademii Piłkarskiej Oleśnica, potwierdził, że zaatakowany chłopiec był wychowankiem tego klubu. Na chwilę obecną nie ma informacji o jakichkolwiek problemach zdrowotnych dziecka. Zarząd Akademii Czerwono Czarni NKS Start Namysłów, do którego należy syn autora incydentu, wydał oświadczenie potępiające brutalne zachowanie.
"Po zapoznaniu się z relacją trenera i pozostałych rodziców, którzy byli na turnieju i widzieli zaistniałe zdarzenie w trakcie gry dzieci oraz wobec faktu naruszenia nietykalności cielesnej rodzica i chłopca z Akademii Piłkarskiej w Oleśnicy, Zarząd Akademii Czerwono Czarni jednoznacznie oświadcza, że bezwzględnie potępia naganne i karygodne zachowanie, które nie ma nic wspólnego z obowiązującym Regulaminem Porządkowym i zasadami działalności naszej Akademii. Wyrażamy ubolewanie nad zaistniałym zdarzeniem i z pełną stanowczością potępiamy każdy rodzaj agresji zarówno słownej, jak i fizycznej. Zarząd Akademii po spotkaniu ze wszystkimi rodzicami i całkowitą nie akceptacją takich zachowań oraz rozmową z rodzicem podjął decyzję o jego bezwzględnym odsunięciu od grupy treningowej rocznika 2016 oznaczającym zakaz pobytu i kontaktowania się ojca w miejscach treningu i rozgrywania turniejów, z warunkową zgodą na udział syna w zajęciach sportowych pod opieką mamy, na co wyraziła zgodę. Będziemy pilnie obserwować i monitorować z trenerami i pozostałymi rodzicami rocznika 2016 te ustalenia licząc na to, że do takich skandalicznych sytuacji już nigdy nie dojdzie, szczególnie w obecności dzieci. Jeżeli rodzice nie dochowają warunków, to niestety, ale ich syn będzie odsunięty od udziału w zajęciach Akademii, o czym zostali poinformowani".
0 0
na_huj go wpuścili