Dramatyczne sceny rozegrały się w nocy z piątku na sobotę na warszawskiej Białołęce. W kanale ciepłowniczym doszło do awarii, w wyniku której zginął jeden z przebywających tam mężczyzn. Drugi – poparzony – zdołał sam dotrzeć do jednostki straży pożarnej i wezwać pomoc. Jak informuje straż, przyczyną tragedii mógł być nagły wyrzut gorącej wody spowodowany rozszczelnieniem instalacji.
Kpt. Łukasz Zagdański z Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy w rozmowie z PAP przekazał, że w nocy z piątku na sobotę na Białołęce strażacy interweniowali w kanale ciepłowniczym, w którym doszło do awarii.
- Chwilę po północy do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP przy ul. Modlińskiej 15b zgłosił się mężczyzna z poparzeniami kończyn górnych mówiąc, że w kanale ciepłowniczym, gdzie przebywał, doszło do awarii w wyniku której doznał poparzeń. Przekazał, że w kanale przebywa jeszcze jedna osoba" - przekazał kpt. Łukasz Zagdański
Strażacy udali się wraz z nim na miejsce zdarzenia i stwierdzili, że "na głębokości około 5 metrów w kanale ciepłowniczym znajduje się mężczyzna, nie dający oznak życia". Po ewakuowaniu go na zewnątrz, zespół ratownictwa medycznego przystąpił do swoich czynności. "Niestety stwierdzono zgon tego mężczyzny" - powiedział.
Pytany o powód zgonu i poparzenia drugiego mężczyzny, kpt. Zagdański ocenił, że "prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia instalacji i wyrzutu gorącej wody". Dodał, że po ewakuacji mężczyzny interwencja strażaków się zakończyła, a resztę czynności dochodzeniowych prowadzi policja.
O sprawie jako pierwszy poinformował portal tvn24.pl pisząc, że mężczyźni przebywający w kanale ciepłowniczym prawdopodobnie byli w kryzysie bezdomności.(PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
amk/ aszw/
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu legio24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz