W czwartek (11.05) około godz. 18:00 w nieporęckim Porcie Pilawa doszło do pożaru łodzi. Zdarzenie było bardzo niebezpiecznie, zważywszy na bliską odległość stacji benzynowej. Z żywiołem walczyło sześć zastępów strażaków.
Rozumiem że tym razem nie ucierpieli niewinni: poparzona kobieta podczas identycznego pożaru dresolota w tym samym miejscu w sierpniową niedzielę 2019 roku - tylko dlatego że jej partner oraz były już właściciel tamtego ryczydła koniecznie musiał zajarać szluga zaraz po tankowaniu, dziewczynka oraz usiłująca ją ratować matka gdy wyładowana napełnionymi pod korek kanistrami motorówa zajarała się na Kanale Elbląskim w 2016 roku, podczas gdy jej właściciel oraz partner tamtej bohaterskiej kobiety zapewne tylko bezsilnie płakał na brzegu widząc jak z dymem idzie dorobek całego jego życia, syn znanego telewizyjnego prezentera oraz córeczka właściciela motorówy która fizdła na jeziorze Dadaj, dziewczyna właściciela samoróby która wyleciała w powietrze w Serocku kilkanaście lat temu, wreszcie pies bezmyślnie i okrutnie przywiązany w kabinie motorówy która zjarała się na Narwi w lipcu 2020 roku. Niestety ten jeden pożar nie uwolni w odczuwalnym stopniu naszego pięknego akwenu od terroru motokrówkarzy i skutersynów.
0 0
Rozumiem że tym razem nie ucierpieli niewinni: poparzona kobieta podczas identycznego pożaru dresolota w tym samym miejscu w sierpniową niedzielę 2019 roku - tylko dlatego że jej partner oraz były już właściciel tamtego ryczydła koniecznie musiał zajarać szluga zaraz po tankowaniu, dziewczynka oraz usiłująca ją ratować matka gdy wyładowana napełnionymi pod korek kanistrami motorówa zajarała się na Kanale Elbląskim w 2016 roku, podczas gdy jej właściciel oraz partner tamtej bohaterskiej kobiety zapewne tylko bezsilnie płakał na brzegu widząc jak z dymem idzie dorobek całego jego życia, syn znanego telewizyjnego prezentera oraz córeczka właściciela motorówy która fizdła na jeziorze Dadaj, dziewczyna właściciela samoróby która wyleciała w powietrze w Serocku kilkanaście lat temu, wreszcie pies bezmyślnie i okrutnie przywiązany w kabinie motorówy która zjarała się na Narwi w lipcu 2020 roku. Niestety ten jeden pożar nie uwolni w odczuwalnym stopniu naszego pięknego akwenu od terroru motokrówkarzy i skutersynów.