Przypomnijmy - budynek, który powstaje przy ul. Podgórnej to na papierze dom jednorodzinny. W rzeczywistości przypomina jednak blok z kilkoma mieszkaniami. To właśnie ta inwestycja określana jest przez wielu jednym z najbardziej znanych przykładów tzw. patodeweloperki w regionie. A teraz – punktem zapalnym lokalnego konfliktu.
[ZT]136027[/ZT]
Urzędnicy przyznają, że wójt gminy Wieliszew, Paweł Kownacki otrzymał wezwanie do Komisariatu Policji w sprawie rzekomego zniszczenia ogrodzenia, gdzie powstaje kontrowersyjny budynek. Wójta przesłuchano jako podejrzanego.
Miałbym zlecić napis na cudzym płocie? To niedorzeczne. Od początku podkreślam, że naszym obowiązkiem jako samorządu jest pilnowanie ładu przestrzennego i przestrzeganie prawa. Nie jesteśmy przeciwko inwestycjom, ale muszą one być realizowane uczciwie i zgodnie z obowiązującymi przepisami”
– powiedział wójt Paweł Kownacki po wyjściu z komisariatu.
Determinacja władz gminy nie wszystkim się podoba. Przede wszystkim pojawiają się głosy niezadowolenia ze strony nieuczciwych inwestorów, dla których dodatkowe kontrole czy decyzje unieważniające bywają utrudnieniem.
- podsumowuje sprawę Urząd Gminy.
Kilka miesięcy temu Wojewoda Mazowiecki unieważnił pozwolenie na budowę wydane przez Starostwo Powiatowe w Legionowie. A Generalny Inspektor Nadzoru Budowlanego potwierdził, że decyzja wojewody była słuszna.
W dokumentach czytamy, że projekt „w istocie przedstawia budynek wielorodzinny”, co stoi w sprzeczności z planem zagospodarowania dopuszczającym jedynie zabudowę jednorodzinną.
To precedensowa sprawa. Bo choć gmina nie wydawała pozwolenia, to właśnie ona – przez swoją determinację – doprowadziła do uchylenia wadliwej decyzji. Jakby tego było mało, wojewoda unieważnił kolejną decyzję Starosty – tym razem w Skrzeszewie. Chodzi o budowę na terenie, który zgodnie z planem miejscowym jest przeznaczony pod zieleń.
To już drugi przypadek, w którym władze wyższego szczebla potwierdziły nieprawidłowości przy inwestycjach związanych z tym samym inwestorem.
Sprawy inwestycyjne w gminie Wieliszew mają znaczenie wykraczające poza granice gminy. W kontekście przygotowywanej reformy planowania przestrzennego, przykład tej podwarszawskiej gminy może stać się ważnym sygnałem dla całego kraju, że lokalne władze mogą działać skutecznie, przestrzegając prawa i dbając o zrównoważony rozwój.
Wieliszew to dziś gmina napływowa – coraz więcej osób z Warszawy i okolic wybiera ją jako swoje nowe miejsce do życia. Dla części „starych” mieszkańców tempo tych zmian jest trudne do zaakceptowania. Boją się, że spokojne wsie zamienią się w przedmieścia, a wiejski charakter gminy zniknie bezpowrotnie.
- Tymczasem rozwoju nie da się zatrzymać. Można go jedynie mądrze kształtować - podkreślają wieliszewscy urzędnicy.
Władze gminy podkreślają, że żałują, iż publiczna dyskusja coraz częściej przeradza się w emocjonalne spory zamiast opierać na faktach i argumentach. Bo to właśnie rozsądek i dialog mają być fundamentem przyszłości Wieliszewa.
Niebawem powinny ruszyć konsultacje społeczne Strategii rozwoju Gminy Wieliszew do 2040 roku. Władze Wieliszewa zapraszają na nie już teraz wszystkich mieszkańców, którym zależy na racjonalnym kształtowaniu przestrzeni.
Dworczyk i Obajtek z PiS bez immunitetów
Wreszcie !
PZPR-PiS
22:36, 2025-10-14
Legionowo: Koniec hulajnogowego chaosu?
Kto i jak wyegzekwuje te mądre przepisy, np. prędkość? Papier jest cierpliwy i dla uspokojenia magistratu przyjmie wszystko.
Victor
08:19, 2025-10-14
Legionowo: Wąż w bloku przy Zegrzyńskiej
W którym bloku?
DW
14:50, 2025-10-13
Serock: Radni nie chcą ośrodka dla cudzoziemców
Zastanawiające jest dlaczego dopiero teraz Rada Miejska wysiliła się na jakąkolwiek reakcje, przecież 4 lata temu wiadome było jakie będzie przeznaczenie tego ośrodka. Jedyne wytłumaczenie to sympatie polityczne Burmistrza, gdy PIS planował otworzyć miejsce dla uchodźców było ok jednak gdy zmieniła się władza trzeba protestować - słaba polityczna gierka.
grzeczny_m
14:29, 2025-10-10
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz