W poniedziałkowy wieczór na forach internetowych mieszkańców powiatu legionowskiego zaczęły pojawiać się zdjęcia dużego zadymienia. Okazało się, że dym pochodzi z płonącej hali, znajdującej się w miejscowości Dębe. Hala należała do jednej z firm, zajmującej się utylizacją odpadów. W środku palącego się budynku znajdowały się plastikowe beczki z substancjami płynnymi.
Firma, w której doszło do pożaru zajmuje się skupem przepracowanego oleju, odbiorem odpadów przemysłowych oraz niebezpiecznych czy odbiorem odpadów poprodukcyjnych.
Jak informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie, mł. bryg. Łukasz Szulborski, zgłoszenie o pożarze hali w Dębem wpłynęło do służb o godz. 20:25. Na miejsce zadysponowano aż 18 zastępów strażaków – 4 z JRG Legionowo, 2 z OSP Serock, 2 z OSP Kałuszyn, 2 z OSP Skrzeszew, 2 z OSP Wola Kiełpińska oraz po jednym z Wojskowej Straży Pożarnej w Zegrzu, OSP Chotomów, OSP Krubin, OSP Stanisławowo Zegrzyńskie, Grupa Operacyjna Straży Pożarnej z Warszawy i JRG 9 Warszawa.
Jak relacjonują legionowscy strażacy, w chwili przyjazdu na miejsce zdarzenia, znajdująca się w środku, pomiędzy innymi budynkami metalowa hala całkowicie była zajęta ogniem. Płomienie sięgały nawet na wysokość 10 metrów. Ze względu na przechowywane w środku materiały – plastikowe beczki z płynnymi odpadami, obecne było także silne, widziane z wielu kilometrów zadymienie.
[FOTORELACJA]2262[/FOTORELACJA]
Strażacy rozpoczęli gaszenie pożaru oraz ochronę sąsiednich zabudowań poprzez podanie prądów wody. Sąsiednie budynki udało się uratować, jednak objęta pożarem hala spłonęła całkowicie. W trakcie trwania pożaru doszło do jej zawalenia.
Po ugaszeniu płomieni, strażacy przystąpili do dogaszania. Za pomocą koparki, należącej do jednego z druhów OSP, pozostałości zawalonej hali zostały przerzucone i dokładnie przelane wodą.
Choć zdarzenie było niezwykle groźne, w jego wyniku nikt nie ucierpiał.
Akcja gaśnicza w Dębem zakończyła się o godz. 1:30.
Jako ciekawostkę można podać, że do zdarzenia został także zadysponowany śmigłowiec Black Hawk, który miał zrzucić na miejsce pożaru wodę. Strażakom udało się jednak wcześniej opanować żywioł i śmigłowiec został zawrócony do bazy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz