Zamknij

Legionowo: Radny zrzekł się mandatu. "To protest przeciwko marginalizacji"

22:48, 30.07.2017 Aktualizacja: 16:58, 28.08.2020
Skomentuj

W piątek (28.07) legionowski radny Józef Dziedzic reprezentujący Stowarzyszenie Nasze Miasto Nasze Sprawy zrezygnował ze swojego mandatu. Współpraca z Romanem Smogorzewskim i "prezydenckimi" radnymi w Radzie Miasta przestała się układać, gdy przedstawiciele Stowarzyszenia zaczęli otwarcie krytykować niektóre decyzje ekipy rządzącej Legionowem. Józef Dziedzic w Radzie Miasta reprezentował Osiedle Piaski (okręg nr 5). W najbliższym czasie w tym okręgu odbędą się wybory uzupełniające, które wyłonią nowego radnego na pozostałą część kadencji (która trwa do jesieni 2018 roku). Poniżej zamieszczamy oświadczenie Józefa Dziedzica ws. zrzeczenia się mandatu radnego:

                                                                               OŚWIADCZENIE Z trudem i nie bez wątpliwości, co do słuszności podjętej decyzji, 28 lipca br. zrzekłem się mandatu radnego Rady Miasta Legionowo. Mandatu zaufania, jakim obdarzyli mnie mieszkańcy Osiedla Piaski. Dzięki współpracy z nimi Osiedle wypiękniało. Niestety, od początku obecnej kadencji w swojej działalności radnego napotykałem coraz więcej problemów, aby ten mandat wypełniać należycie. Zawsze ceniłem sobie partnerskie relacje z władzami samorządowymi, a tego zaczęło brakować. Jestem również rozczarowany, że niezależność i różnice zdań w Radzie Miasta Legionowo przestały być postrzegane jako wartości demokratyczne, a stały się powodem do wykluczania wybranych radnych z wypełniania służby na rzecz mieszkańców. Dziękuję moim wyborcom i deklaruję dalszą aktywność społeczną w ramach działalności Legionowskiego Stowarzyszenia Promocji Samorządności NASZE MIASTO NASZE SPRAWY.

Józef Dziedzic Wiceprezes Zarządu

Komentarz Prezesa Stowarzyszenia NMNS, Bogdana Kiełbasieńskiego:
Zrzeczenie się mandatu przez radnego Józefa Dziedzica jest dużą stratą, ponieważ dotyczy samorządowca, który od lat z dużym zaangażowaniem pracował nie tylko na rzecz mieszkańców Osiedla Piaski, ale podejmując ważne decyzje w Radzie Miasta zawsze kierował się dobrem wszystkich mieszkańców Legionowa. Ta decyzja może być niezrozumiała dla wielu osób, bo przecież ostatnie lata to okres niezaprzeczalnego rozwoju miasta. Niestety, jest też druga strona medalu. W Legionowie powstała lokalna "grupa trzymająca władzę", która traktuje to miasto jak prywatną własność. Pojawia się na ten temat coraz więcej publikacji prasowych. Józef Dziedzic nie poddał się koniunkturalizmowi i nie chciał popierać kontrowersyjnych uchwał dotyczących np. wprowadzanych "na zamówienie" zmian planu zagospodarowania przestrzennego dla działek przeznaczonych na inwestycje prywatnych deweloperów. Nie obawiał się krytycznie wypowiedzieć, jeżeli widział niedomagania wymagające interwencji. Ta niezależność spowodowała, że wszelkie jego inicjatywy były blokowane przez legionowskich włodarzy i popierających ich radnych. To były wojskowy, człowiek honorowy dlatego uważam, że jego rezygnacja to protest przeciwko marginalizacji.

Bogdan Kiełbasiński,

prezes Legionowskiego Stowarzyszenia Promocji Samorządności NASZE MIASTO NASZE SPRAWY

Aktualizacja

Po zrzeczeniu się przez Józefa Dziedzica mandatu radnego wydawana i finansowana przez miejską spółkę KZB Legionowo "Gazeta Miejscowa" opublikowała artykuł, w którym próbowano zdyskredytować byłego już radnego. Poniżej publikujemy odpowiedź P. Dziedzica na tę wykonaną "na zamówienie" publikację":

Z wielkim smutkiem przeczytałem artykuł w gazecie "Miejscowa na weekend" z 3 sierpnia 2017 r, dotyczący mojego odejścia z funkcji radnego Rady Miasta Legionowo. Dla celów czysto politycznych, w gazecie sterowanej przez władze miasta, zmieszano mnie z błotem. W moim piśmie skierowanym do komisarza wyborczego oraz oświadczeniu nie było niczego, co mogłoby znieważyć kogokolwiek. Natomiast bez skrupułów, posługując się kłamstwem, zrobiono mi świństwo, zamieszczając artykuł szkalujący mnie. O tym, że w czasie wszystkich kadencji pracowałem solidnie wie osoba, która napisała ten tekst w Miejscowej oraz jej pracodawcy, i ta ich wielka przewrotność bardzo źle rokuje dla Legionowa. Osoby znające mnie, a jest ich wiele na osiedlu Piaski, wiedzą, że swej funkcji nie celebrowałem, a pracowałem rzetelnie. Bardzo wiele spraw, mimo trudności, przez 15 lat mojej działalności udało się załatwić dzięki współdziałaniu z mieszkańcami osiedla. Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy stanęli w mojej obronie. Wasza ocena mojej działalności powoduje, że nie żałuję lat, kiedy z wielkim wysiłkiem, poświęcając bardzo wiele czasu starałem się przyczynić do tego, aby osiedle Piaski i Legionowo stawało się coraz lepszym miejscem do zamieszkania. Serdecznie pozdrawiam wszystkich moich przyjaciół.

Józef Dziedzic

/red/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Kwiatkowski z LegionKwiatkowski z Legion

0 0

TO ŚMIESZNE I NIEPOWAŻNE !!! JEŚLI WYBORCY ZAUFALI RADNEMU TO NIE PO TO BY ON ZRZEKAŁ SIĘ MANDATU I UCIEKAŁ W TRAKCIE KADENCJI. WALCZY SIĘ DO KOŃCA I WIĘCEJ SUKCESÓW ODNIÓSŁBY POZOSTAJĄC W RADZIE NIŻ Z NIEJ UCIEKAJĄC, TYM BARDZIEJ ŻE NASTĘPNE WYBORY ZA PASEM. TAKI "PROTEST" TO "BURZA W SZKLANCE WODY", A SAM DZIEDZIC ZMARGINALIZOWAŁ SIĘ JESZCZE BARDZIEJ. ZAWSZE TO PARĘ ZŁOTYCH MNIEJ.... 09:32, 31.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

DaroDaro

0 0

Na jego miejscu chyba postąpiłbym tak samo. Jeżeli widziałbym że jako radny nie mam nawet cienia szansy na zrobienie w tym mieście cokolwiek, jeżeli wszystkie moje pomysły byłyby torpedowane już w zarodku przez większość radnych powiązanych z rządzącym obozem to dla własnego zdrowia w kocu dałbym sobie spokój
Ile można kopać się z koniem 21:59, 31.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MirekMirek

0 0

Zrezygnował bo ciężko współpracować z Prezydentem który wszystkich ludzi traktuje w myśl zasady "jak nie z Mieciem to go zmieciem". Popatrzcie ilu radnych przejął prezydent w ostatnim okresie ze Stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy. Nie uległ mu tylko Dziedzic. I co znalazł sposób aby i jego się pozbyć. Myślę, iż czarę goryczy przelała lipcowa afera ze śmieciami. To Dziedzic zabiegał u włodarzy naszego miasta aby usuwać śmieci z przeładowanych altan śmieciowych szczególnie na osiedlach wielorodzinnych(blokowiskach). Nie wszystkim się to podobało i nie mógł znaleźć wsparcia w urzędzie miasta. Sam kilkakrotnie widziałem radnego Dziedzica biegającego po osiedlu Piaski i sprawdzającego czy wywieziono śmieci. Jeżeli radny nie może znaleźć zrozumienia u prezydenta i jego zastępców dla podejmowanych działań które mają służyć mieszkańcom to znaczy że tak naprawdę nie ma co w takim samorządzie działać. To był człowiek z zasadami. Nie dał się złamać(przekupić obietnicami)i musiał odejść. Dziękujemy za to co Pan zrobił dla miasta i osiedla Piaski. 13:50, 04.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%