Zamknij

Felieton Wyborczy: Kiełbasa na grilla czyli dylematy wyborcy

08:22, 17.04.2024 Wilhelmina Spotter Aktualizacja: 10:34, 17.04.2024
Zdj. ilustracyjne, źródło: unsplash.com Zdj. ilustracyjne, źródło: unsplash.com

Żelazny Kanclerz, Otto von Bismarck mawiał, że ludzie nie powinni wiedzieć jak się robi kiełbasę i politykę. Sentencja to bardzo użyteczna w kontekście najbliższych wydarzeń samorządowych. Jeden z kandydatów na prezydenta Legionowa (wszelkie podobieństwa kulinarno-personalne z tytułem zupełnie przypadkowe), wziął to sobie do serca szczególnie dosłownie. Nie tylko nie powinni wiedzieć, ale również widzieć i słyszeć!

Ni w radiu, ni w telewizji...Ni ze słowem pisanym skojarzyć go nie sposób. Istna medialna rejterada. Herbert miał swojego Pana Cogito, Legionowo ma swego Kandydata Incognito. Wielką niewiadomą, niczym w szkolnym równaniu, którego rozwikłać nie można, bo staruszka od matmy, spiesząc się na obiad, danych poskąpiła. Tu też żadnych danych nie uświadczysz.

Slogany? A i owszem, puste (pustakowe?), jałowe, wyświechtane niczym stara kanapa u nielubianej ciotki, w wyblakłych kolorach rodem z warszawskiego herbarza. Ów Kandydat, nazwijmy go „X”, pozostawił więc zatroskanych o losy miasta potencjalnych wyborców z poważnym dylematem moralnym. Ba!...oralnym, bo o kwestiach ważkich wypowiedzieć się nie raczył. Można by rzec nawet dosadniej: dylematem analnym! Bo jego poglądowa indolencja może pokazywać gdzie to wszystko ma lub mieć będzie. Kto mu zabroni?

Starożytni hoplici z bitwy wrócić mogli jedynie z tarczą lub na tarczy. Pozostając w nomenklaturze kulinarnej postawić należy pytanie: czy po wyborczym grillowaniu Kandydat „X” wróci z tacką czy na tacce? Oby tylko lud legionowski nie opłacił tego niestrawnością.

(Wilhelmina Spotter)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%