Zamknij
WIADOMOŚCI

Jedno ogłoszenie i mandat. „Mechanik samochodowy” na cenzurowanym

Redakcja 11:40, 24.12.2025 Aktualizacja: 11:55, 24.12.2025
Skomentuj Zdj. ilustracyjne, źródło: unsplash.com Zdj. ilustracyjne, źródło: unsplash.com

W środę, 24 grudnia, weszła w życie nowelizacja Kodeksu pracy dotycząca formułowania ogłoszeń o pracę. Od dziś pracodawcy mają obowiązek stosowania neutralnych płciowo nazw stanowisk, na które rekrutują. Zmiana od początku budzi emocje i wątpliwości, bo nie wiadomo, jak w praktyce formułować oferty, jeśli firma szuka np. mechanika samochodowego, murarza czy kuriera.

Nowelizacja Kodeksu pracy nakłada na pracodawców obowiązek takiego formułowania ogłoszeń o pracę, by ich treść i nazwy stanowisk nie sugerowały, że oferta jest skierowana wyłącznie do kobiet lub mężczyzn.

Przepisy nie zawierają jednak katalogu neutralnych nazw zawodów ani jednego obowiązującego wzorca językowego. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało, że nie planuje wydania oficjalnych wytycznych interpretacyjnych.

Zmiany dotyczą wyłącznie treści ogłoszeń i etapu rekrutacji. Nie obejmują umów o pracę, regulaminów ani nazw stanowisk funkcjonujących w strukturach firm.

Co z nazwami zawodów?

To właśnie na tym etapie najczęściej pojawiają się wątpliwości i pytania. Czy nazwy takie jak „mechanik samochodowy”, „murarz” albo „kurier” spełniają wymóg neutralności płciowej? Przepisy nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Choć są to powszechnie używane nazwy zawodów, formalnie mają formę męską, co w świetle nowych regulacji może rodzić ryzyko sporów.

Eksperci zwracają uwagę, że przy tak ogólnych zapisach granice neutralności będą oceniane indywidualnie, a praktyka może się kształtować dopiero wraz z pierwszymi rozstrzygnięciami sądowymi.

PIP apeluje o ostrożność

Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) już kilka tygodni temu zwracała uwagę na konieczność ostrożnego formułowania ofert. W komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych PIP wskazała wprost:

– Zanim opublikujesz ogłoszenie dla ‘sekretarki’ czy ‘pracownika budowlanego’, zatrzymaj się na chwilę. Lepiej postawić na neutralne określenia: ‘osoba do obsługi sekretariatu’, ‘osoba do wykonywania robót budowlanych'.

Inspekcja podkreśla, że celem zmian jest ograniczenie ryzyka dyskryminacji już na etapie rekrutacji.

Konsekwencje finansowe dla pracodawców - mandaty i odszkodowania

Za naruszenie przepisów dotyczących ogłoszeń o pracę Państwowa Inspekcja Pracy może nałożyć mandat do 2 tys. zł, a przy ponownym naruszeniu – do 5 tys. zł. Dodatkowo kandydaci do pracy mogą dochodzić roszczeń z tytułu dyskryminacji. Od nowego roku minimalna kwota odszkodowania w takich sprawach wynosi 4806 zł.

Ostatecznie zdecyduje sąd?

Choć przepisy już obowiązują, ich rzeczywiste znaczenie dla rynku pracy dopiero się ujawni. Ministerialne wyjaśnienia i rekomendacje PIP nie mają mocy wiążącej, a ostateczna interpretacja nowych zasad będzie należeć do sądów.

Na razie jedno jest pewne: od dziś pracodawcy muszą znacznie uważniej dobierać język w ogłoszeniach, bo nawet pozornie oczywista nazwa stanowiska może być początkiem poważnych kłopotów.

(Redakcja)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%