Przypomnijmy - w środowe popołudnie, 5 października służby ratunkowe powiatu legionowskiego zostały postawione na nogi. Poinformowano je bowiem o strzelaninie, do której miało dojść w jednym z budynków przy ul. Kujawskiej w Legionowie. Na miejsce zadysponowano karetki pogotowia, strażaków oraz policję. W trakcie czynności operacyjnych wpłynęło kolejne, podobne zgłoszenie. Tym razem dotyczyło budynku przy Al. Legionów.
Jak relacjonowała tuż po zdarzeniu oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, kom. Justyna Stopińska, po godz. 16:00 z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego (WCPR) wpłynęło zgłoszenie dotyczące strzelaniny w jednym z budynków przy ul. Kujawskiej w Legionowie. Zgłaszający twierdził, że do budynku wszedł uzbrojony mężczyzna i postrzelił dwie osoby, które są ranne.
W trakcie prowadzonych działań operacyjnych okazało się, że zgłoszenia, zarówno to dotyczące ul. Kujawskiej, jak i Al. Legionów okazały się fałszywe. Policja rozpoczęła poszukiwanie sprawcy.
Redakcja Legio24.pl postanowiła wrócić do tego tematu i zapytać prokuraturę, czy udało się ustalić osobę odpowiedzialną za wywołanie tych fałszywych alarmów.
W toku śledztwa realizowane są czynności zmierzające do wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności sprawy, w tym ustalenia osoby będącej sprawcą fałszywego alarmu. (...) Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania nie jest możliwe udzielenie szczegółowych informacji.
- napisał w odpowiedzi na nasze pytania Prokurator Rejonowy w Legionowie, Ireneusz Ważny.
Nie wiadomo więc na jakim etapie jest prowadzone postępowanie i czy organom ścigania uda się namierzyć "dowcipnisia".
Jeśli jednak do tego dojdzie, sprawca musi się liczyć z wysoką karą. Jak zaznaczył prokurator Ireneusz Ważny, grozi mu od 2 do nawet 12 lat więzienia.
[ZT]117907[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz